O tym, jak Nemeczek zmarł. W małej kamienicy przy ulicy Rakoszańskiej panowała głęboka cisza. Z Nemeczkiem było bardzo źle. Rozkegło się pukanie. Wszedł jego przyjaciel Boka. Zaraz potym wszedł doktor. Powiedział rodzicom, że chłopiec nie dożyje następnego dnia. tymczasem Boka opowidał choremu najnowsze wiadomości: "CZERWONOSKÓRZY" pozbawili Feri Acza godności dowódcy, dozorca Ogrodu Botanicznego zabronił im bawić się na wyspie. Nemeczek zaczął majaczyć. Po chwili usnął. Wkrótce potem przyszli chłopcy ze związku, wręczając choremu dyplom honorowy. Nemeczek już nie żył. Boka poszedł na plac i zaczął wspominać wydarzenia związane z Nemaczkiem. Wtedy podszedł do niego dozorca Placu i powiedział mu, że wkrótce na tym miejsccu stanie wielki dom, a Plac przestanie istnieć.
Napiszcie mi wypracowanie z jakiego kolwiek rozdziału z " Chłopcy z placu broni" to PILNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź