Przedmiot RELIGIA Poziom: LICEUM   Napisz list do córki w którym udowodnisz/przekonasz/nakłonisz ją do wstrzymania się przed współżyciem przez zawarciem związku małżeńskiego.   Nie za długo, ale też nie za któtko. Dzięki z góry :)

Przedmiot RELIGIA Poziom: LICEUM   Napisz list do córki w którym udowodnisz/przekonasz/nakłonisz ją do wstrzymania się przed współżyciem przez zawarciem związku małżeńskiego.   Nie za długo, ale też nie za któtko. Dzięki z góry :)
Odpowiedź

Kochana (...)   Nurtuje mnie od pewnego czasu pewna sprawa. Chodzi mi głównie o sprawy współżycia przedmałżeńskiego. Jestem zaintrygowana tym co sądzisz w tej sprawie, jakie myśli nasuwają się w tej chwili, jak wpływa na Ciebie fakt z tej strony. Moja rola na dziś to przekonanie Cię do tego abyś zaczekała, byś wytrwała w swej cnocie, szanowała ją dla jedynego mężczyzny. Pomyśl kochana tylko o tym, co możesz podarować za dar swemu małżonkowi. Będzie on pewny,że specjalnie dla niego wytrwałaś, doceni to, bądź więc jego darem i szczęściem w przekonaniu,że dostał coś niezwykłego i tak pięknego. Małżeństwo jest naprawdę ważnym sakramentem, to co wpływa na nie też jest bardzo istotne, oddanie się przed zawarciem związku już niweczy pewne sprawy. Partner może nie czuć się tym 'jedynym' i 'upragnionym', będzie żył w przekonaniu,że był ktoś przed nim, nie ma tego zaufania. Przemyśl córeczko to co napisałam, przekonasz się,że to prawda. Drugim faktem, który mogę Ci przedstawić to prawa kościelne, wychowałam Cię od maleńkości jak masz żyć, jak kierować się w swym postępowaniu, jak być dobrym i prawdziwym chrześcijaninem. Tak więc zdajesz sobie sprawę z tego,że Kościół nakazuje współżycie dopiero po zawarciu związku małżeńskiego, dobrze o tym wiesz, więc proszę Cię pomyśl o tym jak uczyłam i wpajałam te wartości. Nie wiem czy me przekonania wpłyną na Twoją decyzję, lecz wierzę wytrwale w to,że jesteś mądrą dziewczynką i sama dobrze będziesz wiedzieć co uczynić. Pozdrawiam, kochająca mama.

                                Kochana córeczko. Chcciałbym poruszyć temat o wstrzemięzliwości przedmałżeńskiej. Warto prowadzić się moralnie przede wszystkim dlatego,że taki tryb życia zaleca Bóg,który najlepiej wie,co jest człowiekowi potrzebne do szczęscia.Zastanów się nad tym.Bóg miłosciwie postanowił,żeby życie ludzkie było przekazywane przez stosunki płciowe,i to jest coś bardzo cudownego i świętego.Wszyscy skorzystaliśmy z dobrodziejstw tego postanowienia,bo przeciez żyjemy.Jeżeli uznajemy wynikające z tego korzyści,to chyba jestesmy też obowiązani uznawać w tej sprawie ustalone przez Boga reguły.Niewątpliwie Bóg jako nasz Życiodawca ma prawo wydawać przepisy dotyczące użycia narządów rozrodczych,które służą do pzrekazywania życia. Bóg mówi nam przez apostoła Pawła:"We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane,gdyż rospustników i cudzołożników osądzi Bóg"(Hbr 13,4)Rospusta to nie tylko przygodne  kontakty płciowe,lecz także stosunki przedmałżeńskie.na przykład między osobami,które są już zaręczone,ale jeszcze nie są małżeństwem. Gdyby zdrożne zachowanie pociągało cię kiedykolwiek,pomyśl sobie,czy podobałoby się mi,gdyby tak postępowali członkowie mojej rodziny?rodzice albo bracia i siostry?czy chciałabyś,żeby mieli nieślubne dzieci?i czy miałabyś wtedy dla nich więcej szacunku?.Jeżeli nie,to czy warto znienawidzić takiego postępowania?.Z pewnością niechciałabyś się upodobnić do publicznego ręcznika,w który każdy mężczyzna mogliby wycierać swoje ręce. A co powiedziec o dzieciach,które przychodzą na świat w rezultacie niemoralnych postępków?.Wyobraż sobie,że jako dziewczyna miałabyś takie dziecko,kto by się o nie troszczył?Twoja matka albo twój ojciec?Ty sam?.Jak byś to robiła?A jak by się czuło to dziecko,gdyby z czasem dowiedziało się o swoim pochodzeniu?Gdybyś się natomiast uchyliła od ponoszenia odpowiedzialności i oddała do adopcjii?Jak byś się czuła?.Mogłabyś zataić urodzenie dziecka,a potem ukryć je przed otoczeniem,pozwalając je adoptować,żeby w ten sposób uniknąć hańby,no i obowiązków.Ale chyba nigdy nie zdołałabyś uciec przed sobą. Moralnośc w sprawach płciowych opłaca się,ponieważ ci,którym na niej zależy,mają o wiele więcej szans na zawarcie szczęsliwego małżenstwa,odnoszą się bowiem z należytym respektem do instytucji małżenstwa,szanując ustanowiony  przez Boga porządek i swego przyszłego współmałzonka oraz prawo obu stron do pobierania się z czystym partnerem małżenskim. Im staranniej będziesz unikać wszelkiej rozwiązłości albo abytniej swobody w okresie sympatyzowania i narzeczeństwa,tym większe jest prawdopodobieństwo,że osiągniesz szczęscie w małżenstwie.Ani ciebie ,ani twego partnera nigdy nie będą dręczyc wątpliwosći ,czy miłośc drugiej strony jest szczera.Nie będzie też  podstawdo podejrzeń,że jedyną pobudką do pobrania się był zew płci.No bo koniec końców małżenstwo to nie tylko zespolenie dwóch ciał,jest to związek dwóch osób.I jeżeli małzenstwo ma pozostać szczęsliwe,nieodzowne jest wzajemne okazywanie sobie szacunku i miłości.  

Dodaj swoją odpowiedź