W dzisiejszych czasach spotykamy się dość często z konfliktami pomiędzy dorosłymi a młodzieżą. Wszystko związane jest z ustosunkowaniem do życia, nastawienie do niego, wartości przyjmowane, postrzeganie spraw od innej strony. Każdy ma inne poglądy, ci bardziej dorośli myślą strategicznie i realnie, młodsi zaś buntują się na wszelkie normy, próbując się przeciwstawić im, ragując wybuchami złości by przekonać do siebie innych. Konflikt pokoleniowy trwa od badzo dawna, wiąże się to głównie z relacjami dziecko-rodzic. Nakazy rodziców przekonujących o dobrych stronach do życia, prawdach moralnych i etycznych, przekazanie najważniejszych zasad męczą nastolatków. Nie chcą bowiem słuchać wygłaszanych prawd, mimo,że mogą być one przydatne, chcą ukazać swoje myślenie, przekonać,że oni także mają coś do powiedzenia i nie chcą po prostu podlegać innym, tak też rodzi się przysłowiowy konflikt, zbuntowana młodzież przestaje słuchać starszych, chcą zmienić rzeczywistość, ukazać to co ważne i wartościowe. Rozmowy starszych mogą w pewnym stopniu nic nie wnosić, gdyż młodsi reagują w buntowniczym żywiole, nie chcą się podporządkować nakazom, oni chcą najwzyklej działać, walczyć o swoje zdanie. Świat dorosłych i nastolatków różni się pod wieloma względami, zachowanie, nastawienie, postawa to tylko nieliczne przykłady. Główna sprawa może wynikać z tego, iż dorośli krytykują tych, którzy jeszcze nie są obsadzeni w ich życiu, mimo,że sami byli w takim wieku to próbują wpajać inne normy, nastolatkowie w ten sposób chcą pokazać,że nie będą obojętni, więc robią wszystko by przeciwstawić się, gdyż krytyka nie leży w ich naturze. Nikt wkońcu nie pragnie być 'obrzucanym błotem' przez innego. Tak też nie można się dziwić takim zachowaniom i zapędom. Pokolenia 'młodych' i 'starych' walczą ze sobą od wieków, chociaż by po to udowodnić swoje prawdy, albo także dlatego gdyż dla każdego liczy się coś innego, więc nie mamy wpływu na to co chce się przekazać. Musimy być po prostu cierpliwi i przyzwyczajać się gdyż walki nic nie pomogą, a konfliktu pokoleniowe będą w życiu na miejscu codziennym. Zielonego pojęcia nie mam czy o to chodziło ;)
życie dzisiejszych nastolatków ,a świat dorosłych to dwa odrębne bieguny. dorośli często nie rozumieją nas i postrzegają jako krnąmbrne ,żle wychowane dzieci .a nam jest trudno odnaleść w świecie dorosłych i w świecie dzieci .jakbyśmy tkwili pomiędzy swiatami .nigdzie nie pasujemy, rodzice tylko mówią ucz sie ,nauczyciele wymagają byśmy już umieli. a nasi rówieśnicy w szkole patrzą na to czy mamy najnowszy telefon komórkowy, markowe ciuchy.rodzice często nie chcą lub nie mogą nam dać to o co prosimy - bo inni to już mają. ciągle słyszymy ja w twoim wieku... mamy dosyć tego zdania , wiem wiem była inna moda,inne czasy ale czy nasze babcie też nie mówiły tego zdania. tu się sprawdza powiedzenie :zapomniał wół jak cieleńcem był".konflikt ze światem dorosłych był , jest i będzie zawsze