Drodzy Państwo! Na wstępie chciałbym poprosić o wyrozumiałość dla zarówno dla mnie jak i dla waszych wspaniałych dzieci. Wiem, żę dla was to bardzo trudny i ciężki okres. Nikt nie lubi kłucić się z dziećmi, a jeszcze bardziej nikt nie lubi kiedy kłutnia wiaże się z odwiecznym wrogiem. Sytuacja ta jest mi znana bardzo dobrze. Pewnie pomyślą państwo,że jestem ciekawski i pcham nos w nieswoje sprawy. Wiem, zę wszyscy rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. chronią je i chcą przestrzec przed jakimi kolwiek niebezpieczeństwami. Jednak proszę zauważyć, iż nie będą one szczęśliwe, jeżeli będą do czegoś przymuszane. Miłość jest w życiu najważniejsza i nikt nie ma prawa odbierać komukolwiek tego jakże cudownego zjawiska. Wasze dzieci są już na tyle duże, żę potrafią dokonać samodzielnego wyboru. Jeżeli sie kochają i to daje im szczęście nie odbierajcie im go. Pomyślcie również jakie mogą być skutki waszej obojętnośći na ich uczucia. Może to prowadzić do buntów, ucieczek, a nawet samobójstwa. Mam nadzieję,że przeczytaliście ten list do końca i dał wam on troche do myślenia.Podajcie sobie ręce na zgodę i zakopcie ten odwieczny topór wojenny. Z poważaniem, o. Laurenty
W imieniu Ojca Laurentego napisz podanie skierowane do rodziców Romea lub Julii w celu pogodzenia rodów. Proszę Bardzo o pomoc :):)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź