jak ja nasladuje chrystusa

jak ja nasladuje chrystusa
Odpowiedź

Ja naśladuję Jezusa podczas modlitwy, pomagając potrzebującym, nawracaniu innych, głoszeniem Słowa Bożego, uczestniczeniu w życiu kościoła, przestrzeganiu X przykazań Bożych.

Pytanie jest troszkę skomplikowane. Jak ja naśladuję Chrystusa? Naśladowanie Chrystusa nie jest sprawą łatwą. Wydaje się nawet być niemożliwą, gdyż On, będąc człowiekiem, także był Bogiem. Boska godność Jezusa jednak nie zwalnia człowieka od wysiłku naśladowania Go. On jest także doskonałym człowiekiem. Jest pierwszy pośród nas. Ze względu na Niego istniejemy. Jesteśmy podobni do Boga, którego On jest najpiękniejszym obrazem (najpiękniejszym – to nie znaczy najładniejszym, ale takim, który jest dobry i prawdziwy). On nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, ale ogołocił samego siebie, stając się równym człowiekowi . W Jego ludzkim narodzeniu Bóg objawia człowiekowi miłość do całego stworzenia. Bóg bowiem nie stroni od człowieka czyniącego źle, wbrew woli Stwórcy i swego Pana, a w konsekwencji także przeciwko własnemu dobru. Bóg zbliża się do człowieka. Decyduje się na uniżenie poprzez przyjęcie ludzkiej natury – czyli ludzkie narodziny oraz jeszcze bardziej poprzez zgodę na męczeńską śmierć. Motywem działania Bożego jest zawsze nieograniczona i doskonała miłość między trzema osobami Boskimi oraz miłość do stworzenia, a szczególnie do człowieka. Ta Boska miłość jest człowiekowi potrzebna do osiągnięcia pełni człowieczeństwa – na obraz człowieczeństwa Chrystusa. W Boskim Wcieleniu, Bóg pokazał odważną miłość, skazując się na odrzucenie, zlekceważenie, znieważenie, niezrozumienie5. To jest pierwszy aspekt naśladowania Chrystusa: miłować odważnie. Miłość odważna na wzór Chrystusa to taka, która wyrasta z postawy odrzucenia wszelkich animozji, uprzedzeń, nawyków, stereotypów. Jest to postawa uniżenia względem własnej, często domniemanej, wielkości, to także brak zachwytu nad swoją racją, co wcale nie musi oznaczać przyjęcia racji drugiego. Jest to postawa oddania się na służbę drugiemu człowiekowi bez obawy o stratę własnego dobra.

Dodaj swoją odpowiedź