Napisz opis   swojego przeżycia wewnętrznego Potrzebne na jutro rano ;]

Napisz opis   swojego przeżycia wewnętrznego Potrzebne na jutro rano ;]
Odpowiedź

Widać było tego ranka, że zima już się kończy, poczułem się wspaniale. Zradowany w ten sobotni poranek szybko się ubrałem i z wrażenia wybiegłem na dwór tak szybko, jak jeszcze nigdy nie biegałem. Ciepło ubrany stałem tam przez jakieś 10 minut, ponieważ ten widok zaparł mi dech w piersiach.To było niesamowite ja osoba, która jestem dosyć żywiołowa oniemiałem, ten cały widok znikającej zimy i rodzącej się przyrody jakoś dziwnie mnie uspokajał. Pierwszy raz miałem w ogóle czas żeby zobaczyć coś tak przepięknęgo, mimo, że czasem ktoś przechodził czułem że jestem tam tylko ja i moja kochana przyroda. Z całej tej zadumy wyrwał mni fakt, że pewne drzewo niebezpiecznie się przechylało, momentami wydawało mi się że ono spadnie, ponieważ przed chwilą zawiał bardzo ostro wiatr, przez co zrobiłem się biały jak ściana. Serce waliło mi jak szalone, ponieważ miałem dziwne wrażenie że drzewo spadnie na nasz dom. Nagle prezed oczami stanęły mi wszystkie wspaniałe chwile, które spędziłem w tym pomieszczeniu w tym święta, które tak bardzo lubię. Mimo całego przerażenia, które na pewno widać było w moich oczach jeszcze raz powoli od prawej do lewej przyjrzałem się widokowi, w tym momencie wzdychnąłem, ponieważ wiedziałem że kiedyś zatsknie za tym widokiem, w sumie już tęskniłem, gdy leciałem poinformować sąsiadów, że drzewo naprawdę jest niebiespieczne dla otoczenia. Okazało się że miałem rację, drzewo przyjechali ściąć fachowcy. Gdy już piły były włączone nagle mi się przypomniało, że toi na owym drzewie obserwowałem kiedyś ptaki, sprawdziłem jeszcze raz i rzewczywiści one nadal tam były. Sam nie wiem czemu biegnąc do drwali zacząłem krzyczeć, sam nie wiem teraz co, ale chyba żeby tego nie robili. Czułem się w tej chwili jak jakiś obrońca, chciałem tam wbiec i uścisnąć drzewo, żeby narazie go nie ścinali. Niestety czułem rozczarowanie, kiedy zobaczyłem, że już po wszystkim. Zaraz krzyknąłem uradowany. Gniazdo jeszcze jest! Krzyknąłem rozradowany nie wiedząc do kogo. Szukałem w gęstych gałęziach mojej zguby i znalazłem. Troche smutno było, że jeden pisklak się nie wykluje, ponieważ jajko wypadło z gniazda i było zgniecieone, ale byłem przepełniony radością i nadzieją, kiedy w gnieździe zobaczyłem jeszcze 3 jajka. Założyłam rękawiczki i to w nich trzymałem gniazdo, ponieważ słyszałem kiedyś, że nie można zostawić swojego zapachu, wprawdzie nie wiem czy tyczyło sie to do ptaków, ale wolałem nie ryzykować. Rozpocząłem akcję ratowania gniazda i wiecie co? To wtedy poczułem się naprawde jak bohater, sam nie wiem dlaczego. Dzięki sąsiadom gniazdo trafiło na drzewo obok. Dzieki temu jednemu wspaniałemu dniu, pomagam zwierzętom ponieważ zostałem wolontariuszem. Teraz mam więcej czasu na podziwianie widoków, gdy ze zwierzętami wychodze na spacer do pobliskiego parku. Czasem czuje się zły i smutny, kiedy widzę te wszystkie pożucone czy torturowane zwierzaki, ale bardziej cieszy mnie to że mogę chociaż trochę im pomóc.

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Napisz opis   swojego przeżycia wewnętrznego Potrzebne na jutro rano ;]

Napisz opis   swojego przeżycia wewnętrznego Potrzebne na jutro rano ;]...