czy wierzenia ludowe mogą przydać się dzisiejszej młodzieży-W FORMIE ROZPRAWKI,od 200-250 słów

Wierzenia ludowo są to zabobony, przesądy, w które ludzie wierzą i uważają za prawdziwe. Tak jak np. czarny kot cz piątego 13-ego ma być pechowy. Tematem moje rozprawki będzie odpowiedź na pytanie: Czy wierzenia ludowe mogą się przydać dzisiejszej młodzieży. Zacznijmy od tego, że przesądy tak naprawdę są układane przez  ludzi na podstawie własnych doświadczeń i oni w to wierzą. Jasne, że czasami się sprawdzają. Jednak nie jest to w 100% i zawsze prawdą. Pierwszym moim argumentem będzie to, że np. jest takie powiedzenie: ciężarna kobieta nie powinna szyć, bo zaszyje ujście dziecku i będzie musiała mieć cesarskie cięcie. Jednak nie do końca jest to prawdą. Nie zgadzam się, gdyż jestem żywym przykładem, że to nie prawda. Moja mama szyła i nie miała cesarskiego cięcia. Drugi argument brzmi, że wierzeniami ludowymi są np. przysłowia o pogodzie. Pozwolę sobie przytoczyć ,jedno z nich: Jak Barbara po lodzie to Boże Narodzenie po lodzie, i wiele innych. Owszem, w tym roku się to sprawdziło, ale co do pogody nigdy nie mamy pewności. Lepiej słuchać na bierząco pogody, choć i to czasem zawodzi. Te przysłowia dotyczące pogody, mogą być dla nas zgubne i możemy się np. nieodpowienio ubrać. Lepiej dmuchać na zimno i wiedzieć co jest w danej chwili, niż wyprzedzenie czasu przysłowiami. Po trzecie, inne powiedzenie dot. ślubu to np.: trzeba uważnie stąpać, bo potknięcie to zła wróżba. Ale weźmy to na zdrowy rozsądek. Każdy się przewraca i czy potknięcie to coś złego? Bo moim zdaniem to normalne. Zaczęłam pytaniem, czas na odpowiedź. Tak, czy owak podsumowując, moje zdanie jest takie, że oczywiście młodzi mogą korzystać, czytać wierzenia ludowe, ale nie bierzmy sobie tego tak do serca, bo staniemy się poprostu nienormalni. Gdy na widok czarnego kota, wpadniemy na drzewo, to by była już przesada. Czas zakończyć rozważania. Moje zdanie już znacie, ocenę pozostawiam czytelnikom.