Ateny 06.01.2010 Drodzy Bogowie! Bogowie piszę ten list, bo uważam, że nie słusznie mnie ukaraliści. Jestem Prometeusz, ten co stworzył człowieka. Zwracam się do was z prośbą odroczenia mnie. Skazaliście mnie na straszne męczarnie. Na wieczne potępienie, a ja na to nie zasługuje. Stworzyłem człowieka, który był dobry. Nic złego nie robił, on poprostu żył, ale wy zesłaliści Pandorę, która pokusiła mego brata do otwarcia puszki. Stworzyłem człowieka po to, aby uczynił świat lepszym, żeby ktoś mógł was trzcić, oddawać wam pokłon. Wy zrbiliście ze świata piekło, którego ogrom jest wielki niczym wieloletni sztorm na morzu. Sprawiliście sobie kolejny kłopot. Ja byłem dobry, pomagałem i stworzyłem coś pięknego, zaś wy skazaliście mnie na męczarnie. Jesteście złym aytorytetem dla innych. Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojego listu zrozumiecie, iż nie słusznie mnie ukaraliście.
