Pewnegomojego sylwestrowego wieczoru w strasznym domu przygotowywałem się do mojego pierwszego w ciele ducha sylwestra.
Zaprosiłem całą rodzinę mame (duch)
tate(duch) dziadka (trupa) moją dziewczyne itd. Robiłem ozdoby przez cały dzień (nie lubię światła) .Zaplanowałem wiele atrakcji np;
-straszenie ludzi
-przywitanie brata w rodzinie.
-poczęstunek
-smiesne historie
A na koniec (duchowe) fajerwerki i szampan.
Gdy już goście się zebrali zaczeliśmy opowiadać śmiesne historie .Następnie
poszliśmy na poczęstunek.Gdy już wszyscy się najedli dobiegała północ
i czas na szampana .Otworzyłem szampama lecz niestety mieliśmy śmiertelników kieliszki i wszystko przenikało odrazu do buzi.
Za pięc północ zebraliśmy się przed strasznym domem gdy nadeszła północ wszyscy odpalili fajerwerki było bardzo fajnie .
Znowu pośliśmy się na poczęstunek.Gdy zjedliśmy czas był na straszenie ludzi było bardzo fajnie .