Pewnego dnia, a w zasadzie wczoraj o godzinie 17:00 wybralem sie z Jackiem na wycieczkę na plaże. Byliśmy bardzo ciekawi widoku plaży gdyż byliśmy na niej 1 raz. Gdy dotarliśmy Jacek wykrzyknął: - Ależ wielka ta plaża i to może. Coś niesamowitego! - No to fakt. Odparłem ze zdziwieniem. Nagle ku naszym oczom ukazała sie wielka muszla najwieksza jaka kiedykolwik widzieliszmy. Jacek był nieziemsko podekscytowany. - Ale wielka zabierzmy ją!! - Tak ale zeby ja zabrac potrzeba chyba kogoś silniejszego jak my dwaj. - O tka pojdę po mojego tatę on jest bardzo silny. Tata Jacka pomogl zabrac na muszle do domu.Cieszylismy sie z takiego lupu.
Kiedy były wakacje wyjechałam wraz z rodzicami i z siostrą(lub bratem) nad morze. Długo jechaliśmy ale opłaciło się nad morzem słychał było szum fal, świeże powietrze wokół, gorący piasek. Najbardziej zaciekawiły mnie kąpiele, tamtejsze zwierzęta i ludzie ale największą uwagę zwróciłam na piękne muszle, które każda fala wyrzucała na brzeg. Zawsze inne, zawsze coraz to nowsze. Spotkałam/em tam pewną dziewczynę.Była bardzo sympatyczna. Od razu podeszłam do niej , przywitałam się: -Czesc, jestem ........