Pomocy! mam napisac opowiadanie i wymyslic tytul . w tym opowiadaniu musze cawnonc sieo 2,3,4 lata i naprawic jakis bląd! pomocy

Pomocy! mam napisac opowiadanie i wymyslic tytul . w tym opowiadaniu musze cawnonc sieo 2,3,4 lata i naprawic jakis bląd! pomocy
Odpowiedź

                                      ,, Zdradliwa droga,,  To było 3 lata temu, a wydaje mi się jakby to było zaledwie wczoraj. Było 31 stopni tego lata. W końcu nie wytrzymałam z gorąca i zaproponowałam wyjazd nad jezioro. Wszyscy sie zgodzili z moim pomysłem i zaczeliśmy się szykować, gdy nagle zobaczyłam Tomka, który był jakiś przygnembiony, więc zapytałam sie go co się stało, a on mi powiedział, że jego mama jest w szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Powiedziałam, że jest mi przykro i, żeby pojechał z nami by się wyluzować i przewstać martwić... on nie chciał, mowil ze musi byc przy matce, ale ja nalegałam i w końcu go namowiłam. Gdy wszyscy byliśmy już nad jeziorem Tomek dalej był jakiś spięty. Gdy miał już wchodzic do wody, z koca zadzwonił jego telefon, to był lekarz ktory oznajmił, że stan jego mamy się pogorszył i chciała aby Tomek przyjechał do niej, aby moc ostatni raz z nią pobyc bo najprawdopodobniej niedułgo umrze. Tomek był zdruzgotany i jak najszybciej chciał pojechac do szpitala zobaczyc sie z matką wiec wsiedlismy do auta i pojechalismy w strone szpitala, a ze jezioro bylo bardzo daleko zaczelismy pruc jak wiatr. W połowie drogi skonczylo sie paliwo! Nawet nie moglismy nikogo poprosic o pomoc bo bylismy na jakims pustkowiu bez zasiegu... nie zdazylismy... pomoc za pozno przyjechala... mama Tomka już umarła... i to wszystko przezemnie.... przeciez on nie chcial jechac ! chcial zostac z matka ! a ja nie uszanowalam tego! czemu?! chyba jestem za duza egoistka by zrozumiec ze sa sprawy wazniejsze niz wyjazd nad jezioro! Teraz Tomek zostal sam. Bez mamy ktora byla dla niego niczym opiekun stroz. Jego tata nie mieszkal z nimi, mieszkal w Niemczech z jakąś nowa zona ... Teraz Tomek mieszka u dziadkow ktorzy nigdy go nie zrozumieja tak dobrze jak rozumiala go jego mama.... Gdy myśle o tym że to przezemnie Tomek nie mogl sie pozegnac z swoja mama to wpadam w depresje... i pomyslec ze to wszystko moja wina.. gdyby tylko mozna cofnac czas, wszystko potoczylo by sie inaczej.

Dodaj swoją odpowiedź