Nie wiem, może być Takie??????????Zima zaczęła się na dobre, w supermarketach świąteczny przepych, mrozy na Podlasiu sięgały 20 stopni poniżej 0. Na szczęście te warunki nie zaburzyły nocnego życia w Bielsku. Wymyśliłem, że w tym roku znów zorganizuję sylwestra, trzeba było się wziąć za zapraszanie ludzi. Jako że nikt z nas nie lubi Gey Party, aby wszystkim dogodzić, musiałem poznać nowe dziewczyny. Tak się stało, poznałem ją, z opisu jej przyjaciół była nadzwyczajna, najlepsza i wszystko naj gdyby nie odstraszała swą nieosiągalnością. Mówili mi, że nie mam szans (żeby ją poderwać), że to nikomu do tej pory się nie udało. Podpuszczony i zapędzony w kozi róg, powiedziałem, że możemy się założyć, o to, że będzie moja o 100 PLN-ów. Zaraz potem się poznaliśmy. Coś we mnie pękło, nie powiedziała i nie zrobiła nic nadzwyczajnego, ale blask i energia, jaka od niej biła, była niesamowita. Niektórzy nazywają to feromonami, inni miłością od pierwszego wejrzenia, nie wiem jak to możliwe, ale poczułem motyle w brzuchu, albo piwo zrobiło swoje. Gdy wróciłem do kumpli, wycofałem się z zakładu. Wiedziałem, że gdyby coś między nami się wydarzyło, to byłoby jednocześnie pierwszym i ostatnim razem, a tego nie chciałem. Dni mijały, ferie świąteczne spędzałem nocnym trybem, wracając do domu po północy, kładąc się spać ok. godziny 3 nad ranem. Nadszedł 31 i dopinaliśmy wszystko na ostatni guzik. To była impreza na 40 osób, dochodziła godz., 20 a na parkiecie było 70% obecnych gości. Bawiłem się z wszystkimi po kolei, kiedy to Dawidek sprytnie zostawił mnie z Natalią. Czułem się skrępowany i usztywniony, ale nie z podniecenia, tylko z braku wiary, że cokolwiek mogę wskórać. Tańczyliśmy ok. 2 piosenek, po czym rozeszliśmy się w różne strony sali. Ja chyba coś ogarniałem, ona w tym czasie piła. Wróciliśmy do naszego tańca jako inni partnerzy. To już nie był taniec nieznajomych, zaczęliśmy tańczyć jako żądni siebie nowo poznani ludzie. Była chwiejna, nie myślałem o tym, żeby ją wykorzystać, tarło samo nas dopadło. Od tej chwili, wiedziałem, tak po prostu znowu wiedziałem, czego chcę. Opisać to, co się wydarzyło w 2 zdaniach jest samobójem niestety, bo zasługuje na dużo dużo więcej i ma dla mnie przeogromne znaczenie. Jej mętny, ale pociągający wzrok, delikatna lekko chropowata skóra, i biodra, które trzymałem z wielką radością. Wiedziałem, że taka dziewczyna, taki taniec mogła wykonać tylko pod mocnym wpływem alkoholu. Poszła o 23 na planty, wróciła po 1, już trzeźwiejsza, już wiedziałem, że to nie będzie to samo, jednak się nie poddawałem. Dzisiaj mi się wydaję, że byłem trochę nachalny, łaziłem za nią, nie mogłem przestać o niej myśleć. Żyłem i czekałem na to, kiedy znowu pójdziemy na parkiet. W końcu się udało, przetańczyliśmy całą noc do jej wyjścia, czyli do 6. Nie było na nas mocnych. Czułem wielką więź, więc zabawa trwała i trwała, a kolejne godziny mijały. Dzisiaj, kiedy zamknę oczy i zaczynam śnić na jawie, wracam do tamtego świata. Znowu czuję dotyk jej ciała, czuję tę bliskość, zapach kobiety, która po jednej imprezie weszła w mój krwiobieg na stałe. Na jej widok czuję się piekielnie mały i oszołomiony, ale staram się być sobą. Wiem i pamiętam, że moje szanse są małe, ale będę walczyć, bo wiem, że taka dziewczyna trafia się raz na długi okres naszego jakże krótkiego życia, kiedy nie dajemy i nie dostajemy z powrotem miłości. Nie chcę jej poganiać, chcę ją poznawać od początku, bo zaczęliśmy naszą znajomość od końca. Chcę wiedzieć, co czuję i co myśli, kiedy patrzy obłędnie w drugą stronę. Chcę być dla niej kimś ważnym obojętnie, w jakiej postaci, chcę i muszę, bo ona już stanowi dla mnie cząstkę mojego żywotu. Marzę o tym, by pisać tutaj, jak bardzo się kochamy i jak dobrze nam się układa, nie popełnię tych samych błędów, co z Iloną, nie będzie takich pomyłek, dostałem 2 szansę od losu na pewno jej nie roztrwonię!
Sylwestrowa noc - opowiadanie. pamiętać o a) wstępie, rozwinięciu i zakończeniu min.20 zdań b) w części opisowejmin.5 zdań 5 epitetów 3 porównania 2 metafory
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź