Sens niedzielnej Ewangelii nasuwa się sam: przejście od Starego do Nowego Przymierza. Znaczy to także, że pierwotną inspiracją tej opowieści w Nowym Testamencie jest obietnica wypowiedziana do prześladowanego Kościoła: wy jesteście pełnoprawnymi świadkami Pana, ale równocześnie wiedzcie, że zagraża wam podobne niebezpieczeństwo jak faryzeuszom w religii żydowskiej – czyli odrzucenie samego Syna Bożego. Te interpretacje są dobre i właściwe. Ale nie wyjaśniają, czym jest winnica i kim są dzierżawcy winnicy. W Kościele istnieje coś takiego, jak ustanowiony przez Boga urząd. Kiedy stoję za ołtarzem jako kapłan, nie czynię tego dlatego, że jestem miły i mądry, ale ponieważ otrzymałem swoiste zlecenie i upoważnienie do wykonywania tej funkcji, a Bóg każe mi kiedyś zdać z tego sprawę. To z kolei wcale nie zobowiązuje mnie do utraty wyobraźni. Przeciwnie.Cóż to jednak oznacza dla wspólnoty? W ostateczności nie jesteśmy rzuceni na pastwę tego lub tamtego księdza. To, co istotne w życiu i w Kościele zastrzeżone jest jedynie samemu Bogu. Naszym zadaniem jest nawracać się nawet wówczas, kiedy ci, którzy szczególnie zobowiązani są do życia Ewangelią, nie idą za jej
Interpretacja ewangelii niedzielnej z dnia 1 marca 2011
Interpretacja ewangelii niedzielnej z dnia 1 marca 2011...