W naszym życiu płynie czas, a razem z nim różni ludzie. Niektóre osoby nic dla nas nie znaczą, są tylko chwilą, sekundą w wieczności, inni zaś pozostawiają w nas piętno siebie, zmieniają nasze spojrzenie na świat i nas samych. Sądzę, że osoba, która wpłynęła na to, jaka dzisiaj jestem to mój przyjeciel. Z [imię przyjaciela] poznałam się kilka lat temu, do dziś między nami jest ta magiczna nitka - przyjaźń. To dzięki niej/niemu mam inne spojrzenie na świat niż wcześniej. Pokazał/a mi wiele spraw, z różnych perspektyw, we wszystkich barwach - tych kolorowych i bardziej szarych. Miał/a on/a istotny wpływ na moją osobę i na to jaka teraz jestem, a jaka byłam kiedyś, ponieważ ma zupełnie inne spojrzenie na świat niż inni - bardziej realne, mimo, że optymistyczne. Jaka teraz jestem? Na pewno bardziej zdecydowana swojego życia, gdy mam problem on/a pomoże. W zupełności wyzbyłam się z siebie negatywnych uczuć, postanawiam nad nimi panować i mam poczucie, że nigdy nie będę z nią samotna. To dodaje mi otuchy. Wpływ na to jaka jestem na pewno mieli też rodzice. To oni mnie wychowali według zasad szerokiej kultury osobistej. Gdyby nie oni byłabym zupełnie innym człowiekiem, to właśnie dzięki nim - matce i ojcu - poznawałam życie w latach młodości jak i teraz. Dalej pokazują jak iść, gdzie podążać i jak bronić swojej woli dotarcia do wyznaczonego celu. Gdyby tak spojrzeć na wszystko, to tak na prawdę każdy człowiek ma na nas wpływ, przybieramy barwy ochronne, i by nie wyróżniać się z tłumu wtapiamy się w grono ludzi, z którymi zadajemy się na codzień. A z dawnych lat przyzwyczajenia na pewno gdzieś głęboko we mnie zostaną.
