ukochana Lidio, moja bogini prosze cie o wybaczenie mojego haniebnego czynu. popchnela mnie do tego twoja niewinnos i uroda . ja jako czlowiek slaby duchowo nie potrafilem sie oprzec, ciagle probuje w sobue odnalesc twojego boga ale jest to bardzo trudne. zrozum wczesniej dostawalem to co chcialem nik mi sie nie oparl, dopiero ty uswiadomilas mi ze nie powinienem tak robic, igrac z czyjmis uczuciami, zmuszac do czegos. pomoz mi przejsc ta trudna droge przemiany, wiesz przeciez ze na koncu niej czeka nas wspolne zycie. twoj juz na zawsze Winicjusz