[akapit] Dwa lata temu pojechałem w góry z moimi kolegami.Byliśmy już w połowie drogi i nagle pociąg, którym jechaliśmy zatrzymał się. [akapit] Nie wiedzieliśmy co się dzieje, a ja już miałem iść do konduktora i zapytać co się dzieje, ale on stanął w drzwiach i powiedział: -Dzień dobry chcieliśmy państwa powiadomić, że mamy awarię i musimy w tym miejscu nocować, a jutro z samego rana przyjadą go naprawić. Zatkało nas, a mój kolega powiedział: -Mamy już zamówiony pokój, a jeśli nie będziemy tam jeszcze dzisiaj to stracimy kasę. -Niestety nic nie możemy zrobić! Ale nasza firma pokryje koszty. ...Dalej nic mi nie wychodzi!!!:( sorry
[akapit]Pewnego dnia ja z rodzicami byliśmy na wycieczce w górach. Postanowiliśmy wejść na najbliższy szczyt. [akapit]Gdy już zbliżaliśmy się do celu tata powiedział : -Dzisiaj mamy okropną pogodę. Cały czas pada śnieg. Zmartwiłem się. - Może wróćmy do domku. Tata zdecydowanie powiedział, że dojdziemy na szczyt i zawrócimy. W pewnym momencie poczułem, że nastąpiłem na coś kruchego. To był lód. Pękł mi pod stopą. - Szymon! - zawołała mama. - Nic Ci nie jest? - Jestem cały, ale nie mogę wyjść z tej dziury! Moja noga ugrzęzła w wąskiej rozpadlinie. Tata i mama próbowali mnie wyciągnąć, lecz to na nic. Było mi już bardzo zimno. Czułem, że jeśli zaraz jej nie wyjmę będzie źle. Nagle ujrzeliśmy dwóch narciarzy. - Pomocy! - krzykneliśmy. Mężczyźni zawrócili. Jechali w naszą stronę. Byli niżej niż my więc trochę czasu zajeło im wejście do nas. Noga cierpła mi coraz bardziej. - Co się stało? - zapytał starszy z nich. - Możemy pomóc? - Nasz syn, Szymon, wpadł do tej rozpadliny. Mężczyźni złapali mnie pod pachy i usiłowali wyszarpnąć. Niestety, im mocniej ciągnęli tym bardziej bolała mnie noga. - Proszę, przestańcie. - jęknąłem. - Musimy zrobić to inaczej. Młodszy wpadł na pomysł - zbudować konstrukcję na której będę mógł się oprzeć. Znaleźli kilka badyli i związali je kawałkiem materiału z koszuli mojego taty, którą miał w plecaku. Gdy skończyli, pomogli mi się o nią oprzeć. Odepchnąłem się, a narciarze wraz z moim tatą pociągnęli mnie do siebie. Wyleciałem z szczeliny i wpadłem w kupkę śniegu. Rodzice ucieszyli się, że to już koniec i będziemy mogli wrócić do domu. [akapit] Przestraszyłem się, ale dzielni narciarze nam pomogli. Chętnie ponownie pojadę w góry, mam tylko nadzieję, że obejdzie się bez tak niebezpiecznej przygody. Ok, myślę,że to będzie nawet na A4. Mam nadzieję, że pomogłam. Liczę na naj, bo się napracowałam :)