Już od dłuższego czasu jestem na nieznanej mi wyspie. Gdzie się spojrze to widzę wielki ocean.Od czasu kiedy tu przybyłem objadam się owocami i rybami. Mam już tego dość! Oszaleje tu zaraz! Dziś będzie trzeba dokończyć budowe szałasu nad, którym myślę od dłuższego czasu, połów ryb(mam nadzieje, że udany) i poznanie większego obszaru wyspy. Jedynie co utrzymuje mnie przy życiu to nadzieja, że ktoś mnie odnajdzie i wtedy wrócę do domu. 2 dni temu omal nie utonołem. Te wody są zdradliwe i niebezpieczne, a co gorsza pełno w niej rekinów ludojadów. Gdy wypłynąłem na ocean w celu zdobycia ryb na obiad zachaczyłem się o koralowiec, który przecioł mi skórę. Krew szybko wyczuły rekiny, szybko zatamowałem krwotok bluzką i uciekłem. Nic nie opisze tego co wtedy czułem strach, lęk, ból, a teraz także smutek i tęsknota, ale ja wierze, że wrócę do domu
Skawiński redaguje pamietnik. Opisz jego pobyt na wyspie (ma by tam zawarte) -Troche planu dnia -refleksje -przeżycia -uczucia W tedy nie posiada jeszcze książek ;] Pomóżcie :) ;*
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź