Pewniej sobotniej burzliwej nocy gdy w domu nie było żywego ducha, ustadłam/em na brzegu łużka by pomyśleć. Wczoraj na W-F myślałam/em, że wyzionę ducha. W pewnej chwili grzwi od sypialni zaczeły trzaskać, a rolety w pokojach zaczeły się ruszać (choć w wszystkie okna były pozamekane). Zaczełam/em się bać, gdy otworzyłam/em drzwi moim oczom ukazała się jakaś postać, była jasno niebieska a w prawej ręce miała różę koloru krwisto czerwonego. Serce podeszło mi do gardła, a żołądek zaczoł wariować. Nie mogłam/em wydobyć z siebie nawet jednego słowa, moje usta otwierały się nie wydając żadnego dźwięku. W pewnej chwili cisza budzę się z krzykiem i patrzę to był tylko sen dalej siedzę na łużku, ale coś jest nie tak w moim ręku jest.... Przerwałam/em z krzykiem ta czerwona róża którą miała ta postać jest teraz w moim posiadaniu. Jest tylko jedno pytanie jak to możliwe jeżeli był to tylko sen?
napisz krótkie opowiadanie/ historię o duchach. Zastosuj frazeologizmy. Nadaj tytuł opowieści!! proszę o pomoc nie umiem pisac opowiadan a potrzebuje to na jutro z gory dzieki;*** ♥♥♥ proszę o wielką pomoc pomuzcie prosze prosze prosze!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź