Data i te inne sama sobie już napiszesz, okej? ; p Drodzy Tebańczycy! W tym liście chciałbym wytłumaczyć Wam, mieszkańcom tego pięknego miasta, motywy mojego postępowania. Wiem, iż postąpiłem źle. Bardzo chciałbym odwrócić bieg losu, jednakże jest już na to za późno. Na początku chciałbym uświadomić Was, że pragnąłem sprawiedliwości. Nie można ot tak łamać prawa, które ustanowiłem. Chciałem, aby moje rozkazy były respektowane. Chciałem być obiektywny, dlatego musiałem ukarać Antygonę, która jest moją krewną. Pomyślałem, że jeżeli nie nie wymierzę jej kary, Wy, Tebańczycy, możecie posądzić mnie o władcę słabego i stronniczego. Bałem się, że utracę królewski autorytet w przypadku ułaskawienia Antygony. Pomyślałem, że jeżeli potraktowałbym ją z pobłażliwością, to później nie potrafiłbym opanować innych sprzeciwów i wystąpień obywateli przeciwko moim rozkazom. Bałem się, że utracę szacunek. To właśnie strach przed utratą autorytetu i szacunku, sprawiły, że nie pozwoliłem dopuścić do mojego serca najszlachetniejszych uczyć. Bardzo tego żałuję i obiecuję, że nie będę słuchał tylko siebie, ale także Was, moi drodzy. Przepraszam za swoje zachowanie i proszę o wybaczenie. Obiecuję, że się poprawię. Od teraz postaram się być władcą dobrym, aby Wam żyło się lepiej. Kreon
list otwarty kreona do ludu w którym tłumaczy motywy swojego postepowania
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź