Co jest lepsze-tradycyjny list czy e-mail? Wszyscy otaczający mnie dorośli zgodnie twierdzą, że powinnam utrzymywać tradycje moich przodków. Przytaczają tysiące argumentów, z których mogłoby wynikać, że mają oni po prostu rację. Ale czy rzeczywiście tak jest? Spróbuję głębiej się nad tym zastanowić. Niewątpliwie prawdą jest, że są ludzie, którzy przestrzegają tradycji, utrzymują je, a inni przeciwnie. Mogłoby się zatem wydawać, że można się w tym wszystkim już pogubić. Po pierwsze – tradycja. Tak jak już wcześniej napisałam, starsze osoby chcą, aby tradycje utrzymywać tak jak oni. Dawniej pisało się tylko listy. Nie było komputerów tak jak dziś. Młodym ludziom nie chce się w dzisiejszych czasach siedzieć i pisać cokolwiek ręcznie. Wolą pisać na komputerze. Uważam, że szybciej e-maila się napisze i szybciej wyśle. Jednakże z drugiej strony pisząc ręcznie ćwiczymy ładniejsze pismo i ortografię. Nie jest to tak jak na komputerze, że jak zrobimy błąd to się nam podkreśli i już wiemy gdzie należy poprawić. Po drugie – odebranie poczty prawidłowo. Z pisania e-maila jest pewien problem, ponieważ niestety na odpowiedź trzeba czekać do tego momentu, kiedy odbiorca nie sprawdzi poczty. Niekiedy może zdarzyć się taka sytuacja, iż komuś Internet nie będzie działał. Nie będzie mieć możliwości iść do kogoś i tam odebrać tego e-maila. Co potem? Co w takim razie, jeśli to była ważna wiadomość? Ponadto należy wziąć pod uwagę sytuację, że nie zawsze się wszystko prawidłowo wyśle. Po trzecie – pewność odebrania listu. Nie słyszałam jeszcze o sytuacji, żeby list nie doszedł. Dlatego nie wierzę w to, że przysyłka nie dotarłaby do odbiorcy. Niestety poczta głównie w święta się opóźnia, ale to co ma dojść, mimo wszystko trafi do rąk odbiorcy. Z tego co napisałam, wynika, że wbrew temu co mówią dorosli należy się zgodzić, ponieważ oni zawsze mają rację.
