Z historycznego widzenia Polska jest krajem emigracji. Bardzo ogólne szacunki wskazują, że w czasach III Rzeczypospolitej do 2004 roku, z Polski wyjechało na stałe około 200-300 tysięcy Polaków; od stanu wojennego do 2004 roku wyjechało około miliona osób. Debata nad emigracją zarobkową jest obecne szeroko poruszana w kręgach naukowych, na łamach gazet i czasopism, na antenie telewizji. Przyjeżdżający masowo Polacy z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec i in. na tegoroczne Święta Wielkanocne ponownie zwrócili uwagę na problem (?) polskiej migracji zarobkowej. Jedną z głównych przyczyn zainteresowania tematyką migracji było przystąpienie Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 roku. Wraz z przystąpieniem do Unii Europejskiej otworzyły się przed Polakami nowe perspektywy głównie poprzez otwarcie rynków pracy w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji, a od 1 maja 2007 roku Polacy będą mogli bez ograniczeń pracować także w Finlandii, Grecji, Hiszpanii i Portugalii, a od sierpnia we Włoszech. Taka sytuacja stwarza możliwość i szansę na legalną pracę młodych Polaków poza granicami kraju. Zagranica zaczęła się przybliżać dzięki tanim liniom lotniczym, coraz tańszym operatorom telefonicznym, zanikaniu formalnych granic państwowych. Socjologowie przekonują obecnie, że wiek XXI będzie wielkim wiekiem emigracji, a młodzi będą ruszać do Londynu, tak jak kiedyś ruszali z Kaszub do Warszawy. Teraz wyjeżdża rocznie nawet po 30 tysięcy Polaków, i to z roku na rok coraz więcej. Czy to źle dla Polski?
Czy wykształcenie jest ważne dla współczesnych młodych Polaków. ? Rozprawka
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź