Łucja będąc z Panem Tumnusem w jego przytulnym mieszkaniu usłyszeli ,że ktoś puka do ich drzwi,a raczej wali pięściami oraz wykrzykuję przy tym : Pomocy! Pomocy! Ratujcie mnie!!! Łucja i Tumnus ani sie nie zawahali, a już otworzyli proszacemu o pomoc. Kiedy otworzyli niewielkie drzwi ,które wymiarowo się gały głowy Pana Tumnusa no i dziecka takiego jak Łucja ujrzeli wielką stopę ao obok niej drugą no,więc patrząc w górę ujrzeli wieeeelkiego olbrzyma. Olbrzym ten miał przy sobie Potężną maczugę,a ubrany był w Wielkie, rozciągnięte spodnie i skórzaną kamizelkę, która również pasowała do jego postury , na szyi natomiast miał założony sznur n którym widoczne były 2 kły jakiegoś dużego zwierzęcia. Łucja i Tumnus szybko się zorientowali,że taki mężczyzna wcale nie potrzebowałby ich pomocy oraz zaintrygowało ich to czego on w ogóle chciał od nich... Łucja mówiąc szczerze była odważniejsza od pana Tumnusa o to co ich tak ciekawiło.... - Drogi Panie Wilekoludzie ! Jeśli moge spytać to po co Pan nas wołał? - Grzecznie zapytala Łucja. Nie zdążyli nawet zadać drugiego pytania a olbrzym zamienił się w posąg.... Nie było to zbytnio miłe spotkanie dla Łucji , która dopiero co przybyła do Narnii.....
Potrzebujepomocy na jutro Dam.naj Czy Łucja i Tummas postanowił rozmawiac z nieznajomymi Podaj argumenty na tak i nie z opowiesci z Narmi Prosze o argumenty na tak i nie....
