Z nim  bedziesz szczęśliwa- Edward Stachura opowiadanie-Historia miłosna

Z nim  bedziesz szczęśliwa- Edward Stachura opowiadanie-Historia miłosna
Odpowiedź

"Miłość to dym, co z parą westchnień się unosi to żar, co w oku szczęśliwego płonie morze łez, w którym nieszczęśliwy tonie"   Mozna powiedziec, ze jest to pewnego rodzaju definicja miłości. Kazda historia milosna pisana przez zycie jest inna. Niektorym los daje szczescie u boku ukochanej osoby, inni musza zyc w samotnosci, tesknocie za druga polowka. Jednak czymże byłoby zycie bez miłości? Ona oplata swym pięknem świat, jest uczuciem najwyższym, które nie przemija. Niektórzy powiedzieliby, że miłość polega na zdobyciu wybranki czy wybranka serca wszelkimi możliwymi sposobami... Oczywiście, jest to pewnego rodzaju sposób... Zawsze warto spróbować, jednak czy w miłości chodzi o szczęscie własne? Oczywiście, że nie. "Z nim będziesz szczęśliwsza..." w tych słowach zawarta jest ogromne uczucie. Bo kto byłby w stanie poświęcić własne szczęście, własną miłość? Kto powiedziałby ukochanej osobie- odejdź, on będzie lepszy ode mnie, ja nie mam co Ci dać, moja miłość nie jest Ciebie warta, jestem marnym robakiem, niegodnym by przyjąć Twe serce- "Ja cóż? Włóczęga, niespokojny duch..." Mimo, że płonie w nim żar, którego nie ugasi zadna ulewa, mimo, że dusza płacze z tęsknoty, on da Ci szczęście, nie ja... Do miasteczka przybywa młody, przystojny mężczyzna. Poznaję tam piękną kobietę- złośnicę. Powoli odkrywa jej wnętrze, zakochuje się w niej. Zdobywa serce młodej dziewczyny, mimo że na początku jest wobec niego zimna. Lecz kiedy chłopak odkrywa ogrom uczucia ukochanej, postanawia zrobić coś... nietypowego, szalonego... Próbuje jej miłość przelać na przyjaciela... Dlaczego? Jest chory. Jego serce ma w sobie ogromne uczucie, lecz jest bardzo słabe. Nie może pozwolić by jego największy skarb ucierpiał... Mimo, iż widok jej w ramionach innego jest bolesny, mimo, iż wie, że ona nadal go kocha, nie poddaje się... Dziewczyna myśli, że zakochała się bez wzajemności, dlatego też pragnie przelać uczucie na przyjaciela, tak jak zaplanował młodzieniec. Kiedy wreszcie wydawałoby się, że udało się, młoda kobieta dowiaduje się o śmiertelnej chorobie ukochanego... Wszystko składa się w jedną całość... Nie potrafi zrozumieć ogromu jego miłości... Wręcz wyrzuca mu, że tak bardzo ją kocha... Młodzi wyznają sobie miłość jednak nie zostają razem... Chłopak umiera... Lecz jego starania nie poszły na marne. Stał się wspomnieniem, początkiem nowej miłości- miłości dwojga przyjaciół, których połączył oddając im swoją miłość, swoje szczęście... Czyż to nie jest wyraz prawdziwej miłości? Czy jest coś piękniejszego, coś bardziej szlachetnego niż poświęcenie własnego szczęścia? Miłość- cóż to takiego? To uczucie, które jest niepojęte, które potrafi zaskakiwać... Miłość to fala, która porywa serca, miłość to nieobliczalna kochanka... Może dawać szczęście, może je również odbierać...

Dodaj swoją odpowiedź