18.01.2011, Warszawa Maria i Jan Kowalscy Ul. Podkładowa 45a 96-100 Skierniewice Kochana babciu i dziadku! Przepraszam, że dopiero teraz piszę do was, ale to przez ogrom obowiązków które Miałam w szkole. Jak wam się żyje? Jak z waszym zdrowiem? Babciu, mam nadzieje, że pójdziesz po rozum do głowy i pójdziesz na te badania na serce, bo naprawdę się o Ciebie martwię. Ostatnio zastanawiałam się co by było, gdyby los mi was zabrał.. Naprawdę, ciężko by mi było bez was, za mocno was kocham. Błagam, dbajcie o siebie nawzajem tak jak to robicie do tej pory, darzcie się tak ogromną miłością, jaka darzycie, i bądźcie zawsze ze mną tu na ziemi, bo wiem, że jeśli coś mi się nie uda, czy pokłócę się z koleżanką, chłopakiem, lub dostanę gorszą ocenę w szkole, to mogę do was przyjść, i pomożecie mi jakoś z tego wybrnąć. Dziadku, dziękuję Ci, że od małego byłeś przy mnie, że nauczyłeś mnie jeździć na rowerku, że zbudowałeś dla mnie ten placyk zabaw u was na podwórku, że robiłeś ze mną ‘zupki warzywne’ z waszych roślin, które zrywałeś po kryjomu przed babcią, bo wiedziałeś, że będzie krzyczeć bo posadziła je pół miesiąca temu, że nosiłeś mnie ‘na barana’, że karmiłeś moją ulubioną cytryną z cukrem. Babciu, Tobie zaś dziękuję za twoją dobroć i wyrozumiałość co do mojej osoby, za Twój spokój którym mnie darzyłaś gdy coś nabroiłam, za to, że zawsze mogę przyjść i wypłakać Ci się w ramie, że nauczyłaś mnie robić jajecznicę, że nauczyłaś mnie cerować dziadka skarpety, z obawy przed wcześniejszą śmiercią, i bałaś się, że sam sobie nie poradzi tego później robić, choć i tak ciężko było mi to wytłumaczyć, to mimo wszystko wytrwałaś, a teraz twierdzisz, że jestem w tym lepsza od Ciebie, że nauczyłaś mnie przyszywać guziki do spodni, gdy miałam troszkę więcej kilogramów w podstawówce, i guziki mi często ‘odstrzelały’, że szyłaś ze mną ubranka dla moich lalek, że bawiłaś się ze mną nimi, choć wiem, patrząc na to z perspektywy czasu, że bez braku wyobraźni, na jaką cierpią dorośli jest to ciężkie do wykonania, Ty zawsze umiałaś sprostać temu zadaniu. Dziękuje wam obojgu, że mogę na was polegać, i że nadal jesteście. Życzę wam, żebyście żyli 100 lat. Odwiedzę was w najbliższym czasie, ponieważ zbliżają mi się ferie kochani. Zaopiekujcie się Burkiem. Wasza Kochana Alunia!
mam napisać list z podziekowaniami do dziadków najutro a pani jest okropna i to ma być długie
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź