Pewnego dni, gdy pojechałem z rodzicami do muzeum zobaczyłem coś smutnego i denerwujacego. Otóż przed wejściem do muzeum zobaczyłem siędzącego, starego pana z gitarą w ręku. Miał przed sobą koszyk, w którym było kilka drobnych. Mężczyzn grał na gitarze śpiewając przy tym sławne piosenki, nie tylko polskie. bardzo mi sie to podobało. Dziwiłem się, że mając taki talent grał na ulicy za kilka złotych. Było to dla mnie przykre i smutne. Uważałem, ze zasłużył na cos więcej. Że powinien sie gdzieś zgłosić, czy coś. Niestety nie mogłem zbyt wiele zrobić. W kieszeni znalazłem tylko trzy złote. Podszedłem do pana, uśmiechnąłem sie do niego i wrzuciłem monety. Później jeszcze długo zastanawiałem się co sie z nim stało, gdzie teraz jest, jak potoczyło sie jego życie. mam nadzieje, że ludzie mający taki talent nie będą musieli w przyszłości grać na ulicach.
Opowiem o dowolnym zdarzeniu,którego bohater naprawdę był człowiekiem. Pomóżcie blagam nie wiem co napisać daje naj punktów! Z GÓRY DZIĘKUJE !!!!!!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź