W mojej okolicy, najbardziej magicznym miejscem jest jeziorko - jezioro marzeń, którego nocą z góry delikatnie gwiazdy oświetlają. W spokojną noc wszystko to odbija się cudnie od tafli wody, która spokojnie się porusza, falując i dając uczucie jakby całe to miejsce było magiczne i pełne tajemnic. Jezioro leży po środku lasu.. słychać tylko szumiące drzewa w oddali, pełne życia wydaje się jakby żywe. To miejsce jest wyjątkowe i wspaniałe, nie do opisania. Czasem warto zamknąć oczy i wyobrazić sobie to wszystko w idealnie poukładanym świecie. Jezioro marzeń, jak ucieczka od rzeczywistości. Lśniące jak słońce w dzień, przyciąga wzrok swym urokiem. Spójrz w niego, a wtedy odkryjesz co się w nim kryje, odkryjesz kim tak naprawdę jesteś, a pozwoli Ci to uwierzyć w siebie i spojrzeć na świat inaczej, tak byś mógł dostrzec tylko to co piękne, tylko to co zaskakujące. Uwierz w magię, uwierz w to co prawdziwe. Spokojna cisza... Tylko to mi do głowy wpadło ;p może mało na wypracowanie ale zawsze można cos z tego wybrać w wplątać w swoje słowa ;))) mam nadzieje że na coś się przyda ;) sama układałam :D
Mieszkam w dzielnicy Old Town. Obok mojego domu stoi stara opuszczona willa. Od wielu lat mieszka tam dziwny, ponury, stary człowiek. Nikt nic o nim nie wie. Ma psa. Ale w nocy z willi dochodzą różne dziwne dźwięki. Pewnego dnia ja i moja najlepsza przyjaciółka postanowiłyśmy zbadać to miejsce. Przeskoczyłyśmy przez płot kilka minut przed północą i ukryłyśmy się w krzakach. Wybiła północ. W krzakach naprzeciwko coś się poruszyło. Drzewo zaczęło świecić na różne kolory. Nagle wystrzeliły z niego maleńkie stworzonka. TO BYŁY WRÓŻKI! I wtedy z domu wyszedł nasz "sąsiad". Niestety zauważył nas i zaczął iść w naszym kierunku. Ani drgnęłyśmy. A on, gdy doszedł do naszej kryjówki... ...uśmiechnął się i zaprosił nas na herbatę. Okazało się, że te wróżki to jego jedyne przyjaciółki, jedyne bliskie osoby. On był naprawdę miły. Często go odwiedzałyśmy. I on przestał być ponury. I jego dom pomalowano.