Pewnego dnia poszłam na spacer. Słoneczny dzień, więc czemu nie? Siedziałam na łace z słuchawkami w uszach i słuchałam cichutko [wpisz zespół]. W oddali zobaczyłam mały zarys postaci. Obserwowałam co robi. Szła w nieokreślonym kierunku. Jednak jak mnie zobaczyła, zaczeła się zbliżać. Był to chłopiec, zdecydowanie młodszy ode mnie. Miał na twrzy uśmiech, wiatr delikatnie rowiewał jego włosy. -Jestem Mały Książe. Czy chcesz porozmawiać? - patrzył na mnie świecącymi oczami. Przytaknełam. -Dlaczego ludzie dorośli sa tak obojętni? - usiadł obok i patrzył na niebo, jakby wcale nie był zainteresowany tym co mu odpowiem. -Słucham? nie wiem co masz na myśli. -Ludzie dorośli są bardzo dziwni. Najczęściej to ich dotyczy zło, a sa na to objętni. -To prawda. Ale czemu chcesz o nich rozmawiac? -Nie rozumiem ich. Ciekawią mnie rzczy któtych nie rozumiem. Wyciszyłam MP3. Ten dzieciak był coraz ciekawszy. Nie wiedziałam co mu odpowiedziec. -Widzisz... Dorośli są bardzo dziwni, to prawda. Mają ogólno przyjete normy zachowania. Jednak tak często się do nich nie stasują. Trzeba sie przy nich dobrze zachowywać, a oni tak często zapominają o naszym towarzystwie. Myślą, że sa najmądrzejsi. -Tak? - odwrócił do mnie głowę. -Nie wiem. Nie znam się na nich. Tez jestem dzieckiem. Och... Co ja ci mogę powiedziec o kimś kim jeszcze nie jestem...? -Ale będziesz, prawda? -Tak. Napewno. - widziałam jak powoli podnosi się z trawy. -To przyjdę do ciebie jak już będziesz dorosła. Opowiesz mi w tedy o sobie, dobrze? Patrzyłam jak odchodzi. W końcu znikł mi z pola widzenia. To na prawdę dziwny chłopiec...
Spotkałem na swej drodze Małego Księcia. Przekazałem mu ważne informacje na temat ludzi dorosłych, żyjących na planecie Ziemia - opowiadanie z narracją w 1 osobie.Napisz wypracowanie
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź