Po Tym jak wróżbita wyznał władcy prawdę Edyp nie daje wiary w jego słowom. Zarzuca mu stronniczość, niechęć do osoby Edypa, jak również przymierze z Kreonem. Mówi iż jego zarzuty są bezpodstawne. Twierdzi iż nikt w to nie uwierzy.
Terezjasz powraca do spraw o których Edyp przez tak długi czas zdążył już zapomnieć. Jest tu mowa o wróżbie wyroczni delfickiej, o nieświadomym zabiciu ojca oraz o ślubie ze swoją matką. Jest to moment klęski Edypa. Pokazuje on, iż wszystkie jego wysiłki mające na celu oszukanie losu na nic się nie zdały. Nieświadomie popełnia on przeznaczoną mu zbrodnie, której konsekwencję ponosi teraz jego lud.