Uważam aborcję za okrutne morderstwo. Wystarczy przyjrzeć się sposobom wykonywania aborcji: lekarz albo specjalnym nożem wyskrubowuje po kawałku ciało dziecka, albo wprowadza do macicy ssak, gdzie pod wpływem ciśnienia ciało się rozrywa. Lekarz wyjmuje je po kawałku i wrzuca do kosza na odpady biologiczne. Dodam, że ciało dziecka w organizmie matki decydującej się na aborcję jest już jako tako ukszałtowane, oddzielone sa nóżki, rączki, bije serce. Przekreśla to mit o tym, że dziecko stanowi część ciała kobiety, a kobieta może robić ze swoim ciałem co chce. Matka Teresa powiedziała: "W świecie w którym matka może zabić własne dziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem?". Uważam te słowa za prawdziwe. Zabijanie rozwijającego się życia nie może prowadzić nigdzie indziej jak do cywilizacji śmierci, gdzie życie ludzkie jest obdarte ze swojej godności.
Jako praktykujący katolik jestem przeciwko aborcji, gdyż jest to moim zdaniem złamanie jednej z zasad dekalogu "Nie zabijaj" (Przykazanie 5), ponadto zgodnie z Art.2270 Katechizmu Kościoła Katolickiego "Życie ludzkie od chwili poczęcia winno być szanowane i chronione w sposób absolutny". Jan Paweł II, który jest dla mnie jest niekwestionowanym autorytetem moralnym powiedział na temat aborcji m.in. "Wśród wszystkich przestępstw przeciw życiu, jakie człowiek może popełnić, przerwanie ciąży ma cechy, które czynią z niego występek szczególnie poważny i godny potępienia. Płód ludzki jest czymś bezbronnym, delikatnym i podobnie jak małe dziecko zdany na łaskę i niełaskę człowieka dorosłego. Aborcja jest jednym z największych problemów społecznych zwłąszcza wobec spadku przyrostu naturalnego. Uważam jednak, że aborcja jest jedynie skutkiem działań ludzi, bo przyczyną jest zbyt wczesny wiek, niski poziom wiedzy i świadomości młodych ludzi, którzy rozpoczynają współżycie i to z tymi zjawiskami powinniśmy walczyć. Jest to we wspólnym interesie i Państwa i kościoła jako, że skutki społeczne zarówno aborcji jak i sytuacji, gdy rodzice nowonarodzonego dziecka mają po kilkanaście lat są bardzo negatywne. Nie wystarczy sam zakaz, trzeba udzielać możliwej pomocy rodzicom i rodzinie poprzez odpowiednią politykę podatkową korzystną dla rodzin, zapewnienie miejsc w przedszkolach i placówkach oświatowych i inne formy pomocy Państwa dla rodzin. Tego niestety brakuje, a jest to jeden z powodów, dla których wielu rodziców decyduje się na aborcję. Nie zmienia to oczywiście mojego poglądu na aborcję wyrażonego na początku.