Napiszcie mi cos o mahdim z ksiazki ,, w pustyni i w puszczy "

Napiszcie mi cos o mahdim z ksiazki ,, w pustyni i w puszczy "
Odpowiedź

Podobno Allah śmiał się, stwarzając Sudan – gorący kraj bezbrzeżnych pustyń, gdzie wartki i chłodny Nil wyznacza granicę między życiem a śmiercią. Można tam przeżyć życie, czekając na deszcz, lub utonąć na pustyni, kiedy miłosierny Bóg ulewami odpowie na modlitwy sudańskich pasterzy i rolników.  Do Sudanu przyciąga wielka tajemnica człowieka i najbardziej gościnni ludzie na świecie. Idąc śladami podróży opisanej przez Henryka Sienkiewicza. Podróży, której nigdy nie było. Sienkiewicz nigdy w Sudanie nie był. Czuć to, niestety, na kartach powieści – bywa na bakier z geografią. Najgorsze jest jednak to, że krzywdzi ludzi, którzy zamieszkiwali i zamieszkują ten kraj. Korzysta wybiórczo z faktów, odbijając w krzywym zwierciadle. W powieści występują bohaterowie narodowi Sudanu, postacie historyczne, zazwyczaj skarykaturowane. Powieść Sienkiewicza (ang. przekład pod tytułem In Desert nad Wilderness ukazał się już w roku 1912 ! ) nie jest w Sudanie lekturą obowiązkową, a film Ślesickiego z 1973 roku wywołał tam burzę. Podróż Stasia i Nel odbywa się w okresie historycznym zwanym Mahdija (1881 – 1898). Wziął on nazwę od swego twórcy Muhamada Ahmada ibn AbdAllaha (1843 – 1885), który w 1881 r. ogłosił się mahdim (od arab. al-mahdi Bi-Allah, prowadzony przez Boga), podjął próbę zjednoczenia Sudanu pod sztandarem islamu i ogłosił świętą wojnę dżihad. Po śmierci Mahdiego rządy objął Abdullahi Muhammad Turszain (1846-1899), który  mianował się religijnym następcą Mahdiego (chalifa al-mahdi). Akcja W pustyni i w puszczy rozgrywa się w kluczowym okresie Mahdiji, podczas oblężenia, a następnie upadku Chartumu, śmierci angielskiego gubernatora Charlesa Gordona, a potem Mahdiego. Sienkiewicz najwięcej o Mahdim, mahdyźmie i Sudanie dowiedział się od Anny Neumanowej (żony austro – węgierskiego konsula w Kairze) w czasie swego pobytu w Egipcie. Sudan był częstym tematem rozmów  pisarza z kairską Polonią, tj. z Karolem Bernardem Załuskim, orientalistą i poetą, Walbergiem – bejem Dzierżanowskim, sekretarzem w egipskim ministerstwie oświaty, i hrabią Tyszkiewiczem przy „zrazach z kaszą” w domu pani konsulowej. W czasie wycieczki pod piramidy z hrabią Tyszkiewiczem Sienkiewicz nabawił się „złośliwej choroby gardła”. W górę Nilu dotarł tylko do oazy Fajum. Z planów eksploracji Czarnego Lądu z bazy w Bagamojo też nic nie wyszło i mistrz wylądował na Zanzibarze, skąd wrócił do Kairu. Spieszno mu było do kraju „kędy już nie śpiew muezzinów, ale głos dzwonów woła wiernych do modlitwy”. Swoje sudańskie lektury Sienkiewicz ograniczył zapewne do wspomnień Austriaka Rudolfa von Slatina Paszy. Slatin, w chwili gdy Gordon mianował go gubernatorem Dara w południowym Dar Furze, miał 22 lata. Pięć lat później przeszedł na islam i poddał się mahdystom. Slatin spędził 11 lat w „niewoli”, będąc doradcą kalifa Abdullahiego. Jego pamiętnik, napisany po niemiecku, wydany został najpierw w przekładzie angielskim, w którym rozlicznych zmian dokonał szef wywiadu brytyjskiej armii interwencyjnej sir R.F. Wingate. Polski przekład ukazał się w Warszawie w roku 1901 pt. Przez Sudan ogniem i mieczem. Pamiętniki Slatina, podobnie jak wydane w 1892 roku pamiętniki innego jeńca kalifa Josefa Ohrwaldera zostały ocenzurowane przez Wingate’a, aby Europa zobaczyła jeden obraz Sudanu – kraju władanego przez tyrana, pogrążonego w nędzy, czekającego na wybawienie, która niosła armia egipsko-brytyjska. Sienkiewicz ulega tej propagandzie, a nawet idzie dalej. W opisie Slatina Mahdi w czasie, gdy „widział” go Staś, „to postać wysoka, barczysta. O jasnobrązowej cerze oblicza i żarzących się jak węgiel czarnych oczach. […] Nos i usta – kształtne, zęby – białe jak śnieg”. Tymczasem Sienkiewiczowski Mahdi to „pyzata dynia podobna do rysunków przedstawiających księżyc w pełni”, „dziwnie otyły” etc. Takie przykłady można mnożyć. Powieściowi Europejczycy to uosobienie szlachetności. Europejska społeczność Chartumu opisana była przez niemieckiego podróżnika Alfreda Brehma jako „szumowiny i łotry, szubrawcy i wydrwigrosze”. Lord Kitchener, brytyjski bohater, który pod Omdurmanem rozbił armie Kalifa, kazał zburzyć grobowiec Mahdiego, a ciało proroka wywlec z grobu i spalić w piecu parowozu. Do tego stopnia przeświadczony był o prawie Europy do zbawienia Afryki siłą, iż po bitwie pod Atbarą w roku 1898, w środku Sudanu, zapytał wodza pokonanej armii sudańskiej: „Dlaczego przybyłeś do mego kraju zabijać i palić?” Uznano, że przesadził dopiero wówczas, gdy wpadł na pomysł zrobienia z czaszki Mahdiego kałamarza i wysłania w prezencie Królowej wiktorii, co na szczęście mu wyperswadowano. Wiktoria zresztą skierowała do Kitchenera list, w którym bohatera spod Omdurmanu upomniała, aby zachowywał się jak dżentelmen, a nie jak barbarzyńca. Jednak ostateczna rozprawa z Mahdiją nie była dżentelmeńska. Wingate osaczył kalifa pod Umm Diwajkarat 24 listopada 1899 roku. Kiedy bitwa zamieniała się w rzeź, kalif usiadł na macie modlitewnej w otoczeniu ocalałych dowódców, zdając się na łaskę zwycięzców. Łaski jednak nie było – wszystkich zabito na miejscu. Była to zemsta za zabicie generała Gordona, którego głowę dostarczono Mahdiemu w roku 1885. Dwanaście lat później powstało W pustyni i w puszczy – książka o dzieciakach wędrujących przez Sudan, kraj ludzi okrutnych i dzikich.

Był to mudzin miał dużo blizn niedowidział na lewe oko. Mieszkał w Egipnie był to straszny zabujca ale zmarł bardzo szybko

Dodaj swoją odpowiedź