Kilka dni temu wybraliśmy się na trzydniowa wycieczkę do Łeby.Pojechaliśmy tam razem z klasą VI..,naszymi wychowawcami i jednym rodzicem naszego kolegi z klasy.Wyjechaliśmy autokarem wcześnie rano spod naszej szkoły. Droga była długa i męcząca,ale humory wszystkim dopisywały i nikt nie narzekał.Łeba należy do najpopularniejszych miejscowości na polskim wybrzeżu. Zawdzięcza to wspaniałym walorom naturalnym,klimatycznym i bogatej bazie turystycznej.Spaliśmy w osrodku wczasowym w odległości około 3oo m.od morza.Posiadaliśmy tam salę z telewizorem,sprzętem rtv i stołówkę,gdzie jedlismy pyszne śniadania i kolacje.Po krótkim odpoczynku pełni energii wyruszylismy na zwiedzanie.Pierwszym punktem zwiedzania była latarnia morska.Mogliśmy podziwiać przepiękną panoramę wydm i okolicy. Oczywiście musielismy jak najszybciej zobaczyć nasz Bałtyk,zbieraliśmy tam muszelki,budowaliśmy śmieszne figury z piasku i spacerowaliśmy. Następnego dnia był spacer i zwiedzanie miasta W miasto wcina się port rybacki,a bary i smażalnie nie pozwola zwiedzać miasta z pustym brzuchem. Dużą atrakcją dla nas był rejs statkiem po morzu.Czekał nas również marsz do ruchomych wydm,a Łeba słynie właśnie z tych unikalnych na skalę światową wydm ,szerokich plaż z wyjątkowo jasnym,miękkim i czystym piaskiem. Mikroklimat o podwyższonej zawartości jodu i soli,który działa leczniczo bardzo nam wszystkim służył. Każdy z nas kupił sobie jakąś drobną pamiatkę znad morza,ale najfajniejszą pamiątką są zdjęcia,których mamy bardzo dużo i radosne wspomnienia. Czas upływał szybko i nikomu nie chciało się wracać do domu.Dobrze że w czasie nauki w szkole mozna wyjeżdżać na wycieczki.Zawsze jest co wspominać ,bo na pewno taka wycieczka już się nie powtórzy.
