Moja krótka autobiografia Urodziłam się w małym mieście, Dziadek mój powiedział: "Wreszcie". Jako niemowlę mało spałam, tylko jadłam i rozrabiałam Będąc małym dzieckiem lepsza byłam, tylko czasem moją siostrę biłam Potem były przedszkola czasy, a że przedszkole prywatne to szło dużo kasy Moje czasy w gimnazjum wspominam całkiem miło, Fajna szkoła, klimaty, ale się skończyło Moja obecna szkoła to etap kolejny Dla następnych lat życia to kamień węgielny Teraz mam pisać wierszem swą autobiografię. Toż to jakaś bzdura, wierszem nie potrafię. Nie ma we mnie Asnyka, ani Słowackiego Niech więc piszą inni, a mnie co do tego Ale słowo nauczyciela to w szkole rzecz święta O tym każdy uczeń niech lepiej pamięta Można więc dyskutować, złościć się narzekać Lecz kto ma w szkole rację lepiej nie dociekać Mimo więc, że w swym życiu zasług mam niewiele Przedszkole, kolejne szkoły, rodzina, przyjaciele Napisałam wierszem swą autobiografię Niech polonista nie mysli, że ja nie potrafię
