kiedy wychodziłam z domu razem z przyjaciółmi, była przepiękna pogoda świeciło słońce, i był lekki podmuch wiatru. Nie brałam nawet parasolki, ponieważ stwierdziłam, że nie mam po co przy takiej pogodzie. Razem z przyjaciółmi poszliśmy na łąki, leżeliśmy, śmialiśmy się, słuchaliśmy muzyki. Po pewnym czasie znudziło nam się to leżenie, postanowiliśmy iść do domu. W trakcie pójścia do domu, niebo zrobiło się pochmurne i zaczęły spadać ogrome krople deszczu, schowaliśmy się pod drzewem. gdy zaczęły grzmić, i zaczął padać grad, uciekałam nie patrząc jak jest mokro. Serce stanęło mi w gardle. Bałam się strasznie, ale jednocześnie patrzałam co się dzieje.