Dzien 15 Po dlugiej wedrowce mozemy wrescie odpoczac, wszyscy sa potwornie zmeczeni. Jest mi duszno i bardzo goraco, niedlugo skonczy sie moje lekarstwo co mnie bardzo martwi. Bez niego jestem jak bez wody. Wszyscy staraja sie mi pomagac jak tylko moga. Wielkim pocieszeniem jest dla mnie slon ktorego nazwalam King. Zostal on uwieziony pomiedzy skala, a przepascia. Kiedy go zobaczylam bylam bardzo zaniepokojona jego stanem. Postanowilam go nakarmic oraz napoic, zapewne biedak od dawna nic nie jadl. To co powiedzial Staś chwile później wprawilo mnie w oslupienie. Powiedzial iz go zabije aby oszczedzic mu cierpienia. Musialam mu za wszelka cene przeszkodzic w tym pomysle. Rozplakalam sie. Do poznego wieczora siedzialam na skale i obserwowalam mojego przyjaciela. Mam nadzieje iz niedlugo zobacze sie z moim tatusiem i bede mogla mu pokazac mojego nowego przyjaciela...
Napisz kartkę z pamiętnika Nel bohaterki książki w pustyni i w puszczy.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź