Idę Podwórkiem i nagle spotykam koleżanke Monike,która kuleje na lewa nogę.Zapytałam co sie stało? A ona odpowiedziała, że miała wczoraj wypadek, potrącił ja samochód.
Wczorajszy dzień był dla mnie wielką tragedią.Jeszcze czegoś takiego w życiu nie przeżyłam. Idę podwórkim i nagle widzę dwa rozbite samochody i krew obok.W środku widzę moja najleprza koleżankę.Zapomniłam telefonu,więc nie mogę zadzwonićna pogotowie... Biegnę i krzyczę"POMOCY!".Szybko wchodzę do pobliskiego domu i mówię co się wydarzyło.Następnie proszę o to bym mogła zatelefonować o pomoc.Gospodyni zgodziła się.Za pół godziny pojawiła sie pomoc.Naszczęście nikt nie zginą.Kolężanka juz się donbrze czuje ma tylko zlamany obojczyk. Tego dnia nigdy nie zapomnę.
