Wczoraj była śnieżyca, a dzisiaj wszędzie leży świeży, górzysty śnieg. Pytałem tatę czy zrobi kulig, ale on się nie zgodził. Ubrałem kożuch i poszedłem na łyżwy. Kiedy jeździłem tak sobie w kółko, upadłem i bardzo bolała mnie noga, lecz jestem odważny i jeździłem dalej.
Babcia przygotowała Karolowi świeże mleko.Karol mieszka w górach z babciąi dziadkiem,ponieważ jego rodzice zmarli w wypadku.po śniadaniu dziadek ubrał kożuch i powiedział Karolowi,żeby się ubrał,bo jadą na kulig.Gdy jechali dopadła ich śnieżyca.Byli daleko od domu i musieli się gdzieś schronić.Dziadek pamiętał,że w młodości kiedy był na łyżwach z kolegami ukryle się w jaskini właśnie gdzieś niedaleko.Karol zauważył jaskinię.Teren był górzysty,ale odważny dziadek nie bał się niczego więc ukryli się tam.Gdy wrócili do domu Karol opowiedział całą przygodę babci.