Na ulicy zdarzył się wypadek wszędzie leży rozbite szkło na szosie widać karmazynowe plamy . Widać karetkę policję i sanitariuszy noszących na noszach zakrwawione ofiary . Wokół gromadzą się zbędni gapowie przypatrując się nieszczęściom i po raz kolejny dziękując bogu że to nikt z ich rodziny . Wysoka pani doktor wsiada do jednej z karetek . Na noszach leży przytomna kobieta opatrzona bandażami. - Pani doktor czy mojej córeczce nic nie jest - pyta a z oczu wypływają jej łzy . - Niech pani o tym teraz nie myśli . Pani córeczce na pewno jest cała i zdrowa - mówi bez przekonania , i ściska jej kruchą dłoń . Sala szpitalna . Na łóżku leży drobna 4 letnia dziewczynka . Ciężko oddycha , jest posiniaczona jej ręka jest owinięta bandażem a na jej głowie widać dopiero co pokryte szwami rozcięcie. Jej oczka zaczynają mrugać a gdy otwiera je widzi nad sobą ciemnom prawie nie wyraźną postać . - Pani nie jest moja mamom - mówi rozczarowana . - Nie - słyszy odpowiedz wypowiedzianą szeptem i wyciąga do niej rękę - A kim pani jest ? - pyta przyglądając się uważnie postaci - Nikim kochanie , nikim . Teraz musisz pójść ze mną . - mówi tajemniczo owa postać . - A czy zobaczę tam moją mamę ? - Nie teraz kochanie . Twoja mama śpi , ale kiedyś na pewno do Ciebie przyjdzie - patrzy na mała dziewczynkę która spogląda na nią niebieskimi oczami . - Jest pani śmiercią prawda ? - pyta smutno - Pani chce mnie zabrać do tam do aniołków ? - Tak kochaniutka - mówi bezbarwnym głosem śmierć - Lubie aniołki - odpowiada dziewczynka i uśmiecha się - Ale chce byc przy mamusi gdy się obudzi . Śmierć przygląda się dziecku - Nie możesz , maleńka , nie możesz ? - Dlaczego ? - pyta a po jej policzkach spływają łzy - Mamusia ma tylko mnie . - Mamusia sobie bez Ciebie poradzi . - Proszę , niech pani mnie nie zabiera od mamusi , ona będzie bardzo smutna , a tatuś jej już nie kocha . Już nie chce być aniołkiem chcę być tylko z mamusiom . - zapłakana dziewczynka przytula śmierć . - Dobrze - odpowiada bez emocji - Chodź pójdziemy do mamusi . Dziewczynka posłusznie bierze śmierć za rękę , śmierć prowadzi ją korytarzem do sąsiedniej sali gdzie leży blada kobieta . Na widok swojego dziecka uśmiech się blado , mała wchodzi na jej łóżko i przytula mamusie . - Mamusiu nie chcę żeby nas rozdzielono - szepcze jej . - Nie rozdzielą nas - odpowiada jej matka . Śmierć unosi ręce . Ciało dziewczynki i matki zapada w sen a znad łóżka widać unoszące się jak para postacie . W sali robi się cicho , jesienne słońce wpada przez okna oświetlając ciała matki i córki . Gdy pani doktor wchodzi do sali przystaje na chwile i uśmiech się . - Widzę że córeczka jest zdrowa - mówi gdy podchodzi do łóżka , odpowiada jej tylko cisza . Gdy sprawdza tętno dziewczynce i matce zaczyna płakać i prędko wychodzi z sali .
Musze napisać scenariusz na dowolny temat tak żeby film trwał maksymalnie 3 minuty. Kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać. Pomóżcie prosze musze to mieć na jutro napisane...!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź