Wiesiek wyjeżdżając rano do roboty nie mógł ruszyć z miejsca swoim samochodem, bo koła nie miały przyczepnośći, gdy sąsiad pociągnął go dźwigiem jechał cały czas prosto nie mogąc skręcić pomimo tego, że koła miał skręcone, - nie miały przyczepności bo nie było tarcia. Gdy dojechał do roboty nie mógł zachamować, bo jego koła ślizgały się po asfalcie jak po lodzie - zatrzymał się przypierniczając w inny samochód - tak powstał słynny "Ale urwał" :)
Michał chcial wyjść z pokoju ale nie mógł ponieważ jego kapcie cały czas ślizgały się po podłodze. Wyszedł podtrzymując się o meble. Gdy wyszedł na dwór zobaczył wypadek na skrzyżowaniu. Jeden samochód nie mógł zachamować i uderzył w drugi, który także nie mógł zachamować, potem trzeci i czwarty itd. Idąc chodnikiem Michał miał z górki, więc mógł się ślizgać.