wywiad z duchem Aliny Chochlik Dzwoneczek ( skryba gazety)- Witam Alino, chciałbym abyś opowiedziała o tragicznych zajściach jakie zdarzyły sie ostatnimi dniami. Zgadzasz się aby przeprowadzić oraz opublikować wywiad na łamach gazety Chochlikowej? A- witam, w sumie tak, to jest straszne i pozatym pomimo tego iż cały las i wszyscy czytelnicy gazety Chochlikowej znają już tą historię zapewne chcą poznać moje zdanie, odczucia, opis sytuacji... A więc, poproszę o pierwsze pytanie Dzwoneczku. Ch- Chwile śmierci. Twoje chwile były odmienne pod pozostałych, zaiwerały szczegół którym jest zdrada, zawiść własnej kochanej i jedynej siostry. Te ostatnie minuty, jakie były? A- niemiłe, płakałam, moje serce pzrepełniał żal, było mi ciężko, lecz czułam dalej siostrzaną miłość do balladyny, dalejją kochałam pomimo swoistego zamachu, nim zauważyłam iż jestem już tylko duszą, byłam już martwa, nie miałam szans aby być, być z Balladyną. Ch- Zapewne tak. Masz wielkie serce Alinko, lecz jak ty się czujesz teraz po zmianie bytu, przecież byłas człowiekiem, teraz tylko duchem. Opowiedz proszę. A- Teraz nie chodzę, nie stąpam po ziemi, sunę w powietrzu rozwiana przez lekki wiatr, rano budzona pzry rosie w lesie na mchu promieniami czuje sie złączona z lasem, winna iż nie mogę przytulić balladyny i wybaczyć jej. Ch- Najpierw sama sobie alino musisz wybaczyć, może bogowie przywrócą cię tak abyś mogła złączyć sie z siostrą. Powiedz, proszę jeszzce, o twej kochanej matce. A- Widziałam całą sobą jak cierpiałą, przez odrzucenie mej siostry która okłamała ją w mojej sprawie przez co czyła nienawiśc do mnie, strasznie mnie to boli, ciąży bardziej niż niemoc wybaczenia. Ch- Wiedz że cały las wspiera ciebie balladynę i twoją matke w tych ciężkich chwilach swymi magicznymi mocami. Chciałem tym samym zadac kolejne pytanie. Co sie stało z twoją miłością, której miałaś pzrecież tak wiele? A- uleciała do nieba, spadła wraz z deszzcem, widziałam jak błyszczące kropekli padały na cały świat, na każdego przynosząc radośc i spakój, cudowne uczucie mając na sercu tak wielką niemoc. Ch- Alino, co byś poczęła gdybyś była jeszcze żywa, jak sobie wymarzyłaś świat bez skazy w którym ty żyjesz? Kiedy można by było uratować wszystko, dosłownie... A- Pozostałabym z matką, dałabym męża balladynie, wszystkich bym obdarowywała bezkresną miłością czekając na swoją która zapewne niebawem by przybyła... Ch- dziękuję alino za ten pzrepiękny wywiad niosący do serc nadzieję. wiedz ze cały las i wszyscy są z tobą i cie kochają. A- dziękuję Chochliczku no ok, troche słitaśny, interpunkcja jest na - 10 ale myśle ze pomysł się liczy choć w 9% ;DDDD
6 PYTAŃ .wywiad z bochaterem balladyny,pytania nie mogą zaczynać się od czy... odpowiedzi mają być dwuzdaniowe
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź