była piękna, słoneczna pogoda chociaz na dworze padał śnieg. moim marzeniem sportowym od zawsze była nauka na snowboardzie. w pewną sobote rodzice obiecali mi wyjazd na górkę, żebym mógł nauczyć sie jezdzić. przyszła sobota, której nie mogłem się doczekać. już o 7 rano szykowalismy sie do wyjazdu. kiedy bylismy na miejscu i z auta widziałem ludzi jeżdżących na deskach, nie mogłem sie doczekać pierwszej lekcji. mój instruktor był naprawdę super i pokazywał mi wszystko krok po kroku zabawa zapowiedała sie całkiemnie zła. moje pierwsze minuty na snowboardzie wyglądały nie za ciekawie. ciagle sie wywracałemczy odpinały mi się wiazania. po pewnym czasie zacząłem łapać, o co chodzi. umiełam juz skręcaj w obie strony, hamować i wjechac na orczyku. choc byłem cały mokry od sniegu nie żałuje czasu spedzonego na nauce jazdy! juz nie moge sie doczekać kolejnej wyprawy w góry! XD
