Ja osobiście nie byłam, jednak moje koleżanki bardzo, ale to bardzo bardzo często. Moja koleżanka kiedyś bała się do jakiegoś gościa zagadać. No to ja podeszłam do niego i mówię, że jest taka jedna dziewczyna, której on się podoba i czy chciałby się z nią spotkać. On tak dziwnie się na mnie popatrzył No, ale dobra. Zgodził się. No i oczywiście tam ustaliłam z nim datę, godzinę i tak dalej. Moja koleżanka cały czas o nim gadała i tak dalej. W umówionym dniu poszłam do niej, pomóc jej się przygotować. Noo, poszła by w kapciach, albo zapomniała założyć spodnie . No i w końcu wygramoliła się z domu. Chciałam iść do siebie, ale onaa niee. Poszłam z nią na jej randkę >_< Dobra, tamten przyszedł z kolegą. Ale się ucieszyłam T_T No i siedzimy i tam coś gadają. Ten kumpel do mnie zarywa z jakimś tekstem, a ja na to "tak prymitywny tekst jest tylko wyzwaniem po to, aby zniechęcić wszystkich naokoło i pokazać swoją głupotę". No okej, potem poszliśmy do tego ukochanego mojej koleżanki. Rozpadało się i zgasło światło. W jednym momencie i ona i kumpel tego kolegi, w którym się bujała zniknęli. A za chwilę słychać krzyk. Okazało się, że przez przypadek ona jego pocałowała, bo myślała, że to ten, który jej się podoba. tiaa.. potem coś jeszcze było, ale nie pamiętam co ^^ xD
