Dobry wieczór muszę przeprowadzić wywiad z jednym z bohaterów "kamiani na szaniec" lub jej autorem.

Z Alkiem   -dzień dobry. Czy mógłbym zadać Ci pare pytań? - tak, nie ma problemu - wiemy, ze przed wojną miałeś wiele pasji i planow. Jak mialo wyglądać Twoje życie? - w domu zawsze uczono mnie aby dążyć do marzeń i żyć pełnią życia. Skonczylem liceum Stefana Batorego, potem wraz z kolegą zalozyłem riksz. dobrze się zapowiadało, mialem zamiar to kontynuowac. myślialem rowniez o narciarstwie, ktore kocham - co pomogło Ci zdecydować, ze chcesz slużyć ojczyźnie w Grupach Szturmowych? - przede wszystkim miłość do Polski. Tęskniłem za starymi czasami, uznałem, ze nie poddamy się bez walki, ze zawsze można coś zdzialac. Tak bylem wychowany. W duchu patriotyzmu i milosci do kraju. - jak zginął Twój ojciec? - Mój tata zastał aresztowany przez okupantów. Następnie w czerwcu 1940r rozstrzelany w Palmirach. - na czym polegała działalność w Malym Sabotażu? - Polegało to na ciągłym sygnalizowaniu Niemcom, ze Polacy będą walczyć , ze nie beda tolerowac w swoim kraju najeźdźcy. Po prostu staraliśmy się uprzykrzyc im zycie. - Wiemy, że jednym z największych waszych osiągniec bylo odkrecenie niemieckiej tablicy z pomnika kopernika. Byles glownym bohaterem tego czynu. Jak wpadles na taki pomysl? - przeczytałem, ze zbliza się święto Wielkiego Polskiego astronoma. postanowiłem jakos to zasygnalizować, odsłaniając polski napis na pomniku. - czy jestes z siebie dumny? czy nie boisz się o wlasne zycie, tak wiele ryzykując? - tak, boję się. czesto przed akcjami zastanawiam się czy wyjdę z tego zaly, lecz zawsze tlumacze sobie, ze robie to dla polski, dla naszej wolności i nawet, jezeli mam zginąć to oddając za nią życie. - Dziękuję bardzo za poswiecony mi czas. Zycze dalszej wytrwalosci i skutecznosci. Rodacy na pewno was doceniają.