Gdy byłam na zakupach,których chciałam kupić sobie kożuch mały maluch zrobił jeden ruch przez który porwałam fartuch przymierzając go przed lustrem.Wpadłam w popłoch i starsznie się przestraszyłam,wiedziałam że znalazłam się w starsznych kłopotach.Spojrzałam po posępnych minach ludzi i wiedziałam,że jest źle.
2 dni temu byłam z mamą na zakupach. Byłyśmy w centrum handlowym, więc panował tam duży ruch. Mama szukała jakiegoś ciepłego kożuchu, ja jednak wmawiałam jej, żeby kupiła sobie niedaleko wiszący, ładny fartuch. W pewnym momencie usłyszałyśmy komunikat, iż pewien maluch się zgubił. Wszyszczy krzyczeli i wpadli w popłoch, ponieważ chłopczyk miał kłopoty. Jednak po 10 minutach chłopczyk znalazł się w rękach matki. Miny jego mamy oraz taty były bezcenne, a zguba miał posępną minę. Wszystko jednak się dobrze skończyło. mam nadzieję, że pomogłam :)