Na ulicy w moim mieście. Dziś,kiedy wyjdę na ulicę, czuje się niepewnie. Widząc tych wszystkich zabieganych ludzi, którzy nawet na chwilę się nie zatrzymują mam ochotę wykrzyczeć im, co i nich myślę. Jeśli wyjdziemy na ulicę, czy nawet popatrzymy przez okno to możemy zauważyć, że świat się zmienia, a technika coraz bardziej się rozwija. Kiedyś nie było samochodów, motocykli, autobusów czy innych wynalazków, a teraz... świat staje się tak jakby mechaniczny. Nikt już nie wsiądzie na rower i nie pojedzie w miejsce, w które chce dojechać, mimo że to dobre dla zdrowia. Ludzie nie robią nic dla zdrowia, tylko z lenistwa stawiają na wygodę. Bardzo dobrze, że powstają nowe wynalazki, które pomagają nam w codziennym życiu, tylko szkoda że są one aż tak szkodliwe nie tylko dla otoczenia, ale także dla nas. Mam nadzieję, że kiedyś, kiedy znów wyjdę na ulicę to nie będe widział zabieganych ludzi, wielkich kłębów spalin i szarej rzeczywistości, którą sami sobie stwarzamy.
