Mój tata jest naukowcem wynalazł już różne rzeczy , ciągle pracuje i nie ma dla mnie czasu. Mama zmarła gdy miałam 10 lat.Teraz jestem dorosła. Pewnego dnia poszłam z kolezanką na zakupy, tata obiecał ze zadzwoni za pol godziny: -słuchaj, martwie się może coś sie stało lpiej pojde do domu, przepraszam pa. -papa ...-aaaaaaaaa!!! tato? cosię tu stało? halo? gdzie jestes? hm.. wechikułu też nie ma, dziwne.Huragan tędy przeszedł zy co? po chwili wrócił wehikuł, ale bez taty wsiadłam i pociągnęłam dzwignie,nagle znalazłam się w 2099r. .. -br... alle zimno tu chyba nie mógł się zatrzymać, muszę jechać dalej w przyszłość zanim zamarznę. Rok 3000. -Pustynia.. nic tu nie znajdę o! może z tamtej wydmy cos zobacze Weszłam i ujrzałam wielkie napisy H.S -Henryk Spender, czyli byl tu pojechał dalej no cóż.. Rok 3050 - co to za dziwne miejsce, aa! tornado Po paru minutach znalazłam się w ramionach jakichś dziewczyn niosły mnie do jakiegoś szklanego pomieszczenia: -jak macie na imie? -Jestem Lira, a to moi przyjaciele.. a co to? to? to deskorolka .. y pokaże wam jak się jezdzi.. Noc. -Lira dlaczego jestes smutna -dzis ja zostalam wybrana do pojscia po jedzenie -to cos strasznego? potem opisz sobie ze podziemni edają wam jedzenie wzamian za jednego człowieka do napędzania maszyn, boją się wychodzic a slonce zyją w ciemnsciac wciagneli tate cb i lire uratowalas ich nauczylas zyc razem zeby sie nie bali i wrocilas z tata do przeszlosci bo mi sie juz nie chce ;D
