Jest dzień 10 maja 2010 koło godziny 14.30 idę do sklepu.Nagle zerwał się straszny wiatr nadciąga wichura, zrobiło się strasznie ciemno. Idę jakieś 5 minut i ucichło ale jak to mówią "cisza przed burzą". Wchodzę do sklepu kupuje rożne rzeczy aż tu nagle zaczyna mrugać światło, słyszę świst na polu strasznie głośny. Jestem w tym sklepie 30 minut czekam aż się uspokoi, słychać pioruny deszcz jak pada na okna. Ludzie mówią między sobą, pytają się co to jest że tak głośno. Po następnych kilkunastu minutach zaczyna się to wszystko uspokajać i przejaśniać. Wychodzę na zewnątrz . Szok! Przeraziło mnie to straszny widok, na ulicy śmiecie z jakiegoś domu dach zerwany domyślam się że to straszna wichura była. Podchodzę do sąsiadki pytam się czy widziała to wszystko a ona mi odpowiada że tak widziała jak dach leciał i wszystkie śmiecie fruwały w powietrzu. Straszne zjawisko atmosferyczne dawno już nie widziano takiego w okolicy. Narobiło strasznego bałaganu teraz trzeba będzie to wszystko posprzątać.
REPORTAŻ!!!!!Na teraz!! Jeden dzień w szkole . Tylko nie z neta bo zgłaszam .
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź