Adam poszedł do sklepu spożywczego. Kupił to co miał kupić lecz gdy wydano mu resztę poprosił o czekoladę, nie było zdenerwował się i to zepsuło mu dzień. spotkał kolegów ale go to nie przejeło poszedł dalej. Spotkał wiele znajomych osób ale w głowie mu były coraz gorsze myśli. Szedł, aż na ulicy spotkał chłopaka ot trzy centymetry od niego wyższy. Na początku adam miał zamiar go poprostu zignorować, ale samo z siebie wyszło dość energiczne" Cześć". I tak zaczeła się ich rozmowa: - Cześć - Gdzie mieszkasz ? - A tu nie daleko niedawno się wprowadziliśmy - to bardzo ciekawe - No moja siostra nalegała... I tak aż do wieczora gdali o zupełnych głópstwach. Stali się najlepszymi przyjaciółmi. Spotykali się zawse tam gdzie pierwszy raz się zobaczyli. Adam nawet jak miał najgorszzy humor pod słońcem to kolega Robert zawsze go pocieszył, interesującą rozmową. Tak spotkał najlepszego przyjaciela pod słońcem !!!
