środa,16.02.2011 Dzisiaj jak zwykle musiałem wstać wcześniej. wiadomo, szkoła. Ten to jedna wielka pomyłka. Ciągle jakieś wpadki. Ubierając się rano włożyłem swoją nową bluzę, ale oczywiście przy śniadaniu wylałem na nią sok. Musiałem iść się przebrać. Ponadto spóźniłem się na pierwszą lekcję. Jak przyszedłem ze szkoły, pierwsze co zrobiłem to włączyłem laptopa. Umówiłem się z Lolkiem, że zmierzymy się w Metinie. Spoko, byłem pewny, ze wygram, przecież mam lepszą postać i 54 level, a on tylko 50. Zycięstwo pewne, ale... pech i tym razem mnie nie opuścił. Mój tato dzisiaj akurat zrezygnował z Internetu i nie raczył mnie o tym powiadomić. Wyjdzie na to, że stchórzyłem. Jutro pewnie kumple będą się śmiać. Muszę przygotować jakąś dobrą wymówkę, ale w sumie, może uwierzą w prawdziwą historię. myślę, że akurat się zmieści na 1str. jak jest za mało to pisz :).
