Napisz własne opowiadanie o przyjacielu . Może być zmyślone.;) Z góry dzięki ;)   Potrzebuję na jutro daje max ;D

Napisz własne opowiadanie o przyjacielu . Może być zmyślone.;) Z góry dzięki ;)   Potrzebuję na jutro daje max ;D
Odpowiedź

Mam przyjaciółkę o imieniu Karolina. Jest długowłosą brunetką o przenikliwym spojrzeniu, niebieskich oczach i pieknych, pełnych ustach o kolorze przypominającym odcień maliny. Znajduje się na piedestale osób bardzo ważnych w moim życiu. Przy niej nie straszne mi być po prostu całkowicie sobą. To moja bratnia dusza. Poznałam ją zupełnie przypadkiem, kiedy to mój pies ciężko zachorował i potrzebowałam pomocy dobrego weterynarza. Szukałam wszędzie, czytałam wszystkie ogłoszenia jakie tylko możliwe. W końcu postanowiłam powiesić prośbę na tablicy ogłoszeń w szkole. Wywiesiłam ją rano,a już po południu tego samego dnia zadzwoniła do mnie właśnie Karolina. Spotkałyśmy się oprócz tego, że rozmawiałyśmy ze sobą przez telefon. Musiałam podarować jej coś w zamian za to, ze mi pomogła, bo znalazła naprawdę niezwykłego lekarza, który bez whania zajął się moim zwięrzęciem. Spędziłyśmy prawie cały dzień na rozmowie. Wydaje sie to być dziwne, że po pierwszym spotkaniu zupełnie obcych dla siebie osób,tak wiele mają sobie do powiedzenia. Czułyśmy, jakbyśmy się znały od lat, od dzieciństwa. Od tego czasu utrzymujemy bardzo dobry kontakt i nie ma dnia, ażebyśmy nie były razem. Przyjaciół poznaje się w biedzie.

Kilka lat temu na przełomie kwietnia na nasze podwórko wprowadziła się pewna rodzinka. Gdy wszyscy z naszego podwórka łącznie ze mną siedzieliśmy na ławce przyszedł Maciek i Angelika. Podeszli do nas i powiedzieli: -Cześć! ja jestem Angelika, a to jest Maciek - powiedziała -Cześć! Czy chcecia się do nas dołączyć? - spytaliśmy. Oni odrzekli: -Tak! z wielką przyjemnością. Przez dwa miesiące wszyscy spotykaliśmy się na podwórku. Zaczęliśmy się lepiej ze sobą poznawać. Byliśmy raz na dworze a raz u nich, albo u nas. Moja siostra przyjaźniła się z Angeliką a ja z jej bratem. Graliśmy razem w zawsze byliśmy na dworze i graliśmy w noge. Na niego można było zawsze liczyć i polegać. Gdy miałem zły chumor on potrafił zawsze mnie rozśmieszyć. Czasami był troche dziwny ale można było z nim wytrzymać. Moim zdaniem Maciek jest najlepszym przyjacielem jakiego miałem w swoim życiu i do dziś tak jest.

Dodaj swoją odpowiedź