napisz opowiadanie przygodowe zastosuj dużo przymiotników i liczebników

Dawno, temu w małech chatce, żyła sobie młoda, sympatyczna sierotka. Wychowywała ją babcia ponieważ rodzice zmarli na cholerę, która panowała u nich w domu kiedy siorotka była bardzo mała. Babcia powiedziała jej, jesteś moim największym skarbem. Jesteś śliczna, mądra, inteligentna, grzeczna, dasz się lubić dlatego zapisłam Cię do szkoły. Do szkoły ja nie chce do szkoły boję się. Nie bój się Basiu, szpenęła babcia w szkolę jest fantastycznie. I nadszedł dzień wizyty w nowej szkole. Budynek nie był duży, było w nim ok. 5 sal w których uczyło się kilkanascie przykładnych, i ładnie ubranych uczniów. Basia weszła do klay. Ubrana była w zszażałą już bluzką z kołnierzykiem, granatową spudniczkę i czarne pantofelki. Usiadła w ławce i zaczęto prowadzić lekcję. Basia od samego początku robiła bardzo dobre wrażenie na nauczycielkach i na uczniach. Zgłaszałą się rozwiązywała nawet najtrudniejsze zadania. Klasa bardzo ją polubiła, taka radość trwała pół roku. Kiedy siorotka wróciła do domu, od sąsiadki dowiedziała się wiadomośći,, twoja babcia zmarła dziś rano" Dla Basi to był szok, była cała zapłakana, rozgoryczona. W takim stanie chodziłą do szkoły nie umiała uczestniczyć w lekcji. Kilka razy koleżanka z łąwki Gosia zapraszała ją do siebie, na obiad, czasami nawet spała u niej. Na jedym z takich obiadów rodzice Gosi ogłosili że Basia jest ich nową córką, napisali podanie do domu dziecka, w którym przebywała dziewczyna i opieka zgoddziła się. I Boasia trafiła do wspaniałego i szczęśliwego domu.   Koniec. No troche sie napisłam myśle że dobrze jest xdd